Kto to przeczyta w Ameryce?

Tarcza jest wszędzie. We wszystkich dzisiejszych gazetach na pierwszej stronie. Została na papierze. To jej wielki pogrzeb.

Aktualizacja: 18.09.2009 11:54 Publikacja: 18.09.2009 11:09

Kto to przeczyta w Ameryce?

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

[b]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/haszczynski/2009/09/18/kto-to-przeczyta-w-ameryce/]na blogu[/link][/b]

Może narodzi się kiedyś inna. Na razie jest wielkie rozczarowanie, oskarżenia o zdradę, w najlepszym wypadku niepokój. Tylko, czy to do kogoś w Ameryce dotrze? Mógłby to chociaż przeczytać nowy, już Obamowy ambasador, ale go jeszcze tu chyba nie ma. Zdaje się, że w Departamencie Stanu największe wpływy ma nadal ten, kto pomylił pierezagruzkę (????????????, czyli ukochany Obamowy reset, nowy rozdział w polityce zagranicznej) z pieregruzką (?????????? — przeciążenie, przeładowanie, przeładunek). Czyli trumfy święci fascynacja Rosją, ale bez zrozumienia.

Najostrzej podszedł do sprawy „[link=http://www.efakt.pl/Zdrada-USA-sprzedaly-nas-Rosji,artykuly,52626,1.html%E2%80%A9]Fakt[/link]”. Po prostu: „Zdrada! USA sprzedały nas Rosji i wbiły nam nóż w plecy”, a to wszystko graficznie w stylu gazet sprzed 70 lat, czasu innej zdrady.

W „Fakcie” uspakaja natomiast [link=http://www.efakt.pl/Kwasniewski-Spokojnie-to-tylko-tarcza-,artykuly,52616,1.html]Aleksander Kwaśniewski[/link], który jeszcze niedawno pisał list do Obamy: „Bez względu na możliwe korzyści militarne i ostateczną decyzję Waszyngtonu sprawa ta stała się - przynajmniej w niektórych krajach - probierzem wiarygodności Ameryki i jej zaangażowania w regionie. Sposób jej rozstrzygnięcia może wpłynąć znacząco na ich przyszłą transatlantycką orientację. Mowa o niewielu rakietach, które, co Kreml dobrze wie, nie zagrożą strategicznemu bezpieczeństwu Rosji. (…) Rezygnacja z projektu bądź włączenie do niego Rosji bez konsultacji z Polską i Czechami może podkopać wiarygodność USA w całym regionie”).

Teraz pisze: „Czy to może być jednak odebrane jako ustępstwo wobec Rosji? Ustępstwo nie, ale pewien gest w jej stronę – na pewno tak. Nie ulega wątpliwości, że zdjęcie ze stołu rozmów tej kwestii jest bardzo na korzyść Moskwy. Pytanie, czy Amerykanie uzyskali coś w zamian, np. zaangażowanie się Rosji w naciski na Iran. Z jednej strony wiemy, że Moskwa nie jest temu przychylna. Ale nie wiemy, co dzieje się na szczeblu tajnej dyplomacji – takie decyzje nigdy nie są przecież przypadkowe. Możemy się również zastanawiać, co decyzja o rezygnacji z tarczy oznacza dla planów przyjęcia Ukrainy i Gruzji do NATO czy Unii Europejskiej.”

Krytyczna jest też „Polska”, która na pierwszej stronie dała wielki tytuł „Tarczy NIET”. A jej naczelny Paweł Fąfara zatytułował swój komentarz „[link=http://polskatimes.pl/opinie/163362,wielki-blad-usa,id,t.html]Wielki błąd USA[/link]”. ?„Może po prostu trzeba czekać, aż socjalistyczne eksperymenty prezydenta Obamy doprowadzą za trzy lata do władzy Republikanów, którzy szybko będą w stanie odwrócić szkodliwą politykę poprzednika?” — kończy z nadzieją Fąfara.

W „Dzienniku Gazecie Prawnej” również komentuje naczelny, nieco łagodniej, ale również z żalem. „Stał się kolejny przykry akt podważający naszą, czasem zbyt daleko idącą sympatię do Ameryki. (…) Nie ma powodu wierzyć w „eksluzywną współpracę”, jaką Tuskowi obiecał wczoraj Obama. Ameryka nam odpływa. Skupmy się tym bardziej na Europie i naszych własnych relacjach z sąsiadami” — pisze [link=http://www.dziennik.pl/opinie/article445595/Nic_sie_nie_stalo_Polacy_.html]Michał Kobosko[/link].

Trochę inny ton w „Gazecie Wyborczej”. „Polska wciąż potrzebuje silnego sojuszu z USA. Tarcza mogła być jego podstawą, teraz trzeba po prostu poszukać czegoś w zamian — pisze [link=http://wyborcza.pl/1,75968,7052762,Zycie_po_tarczy.html]Bartosz Węglarczyk[/link], który już chyba wcześniej pogodził się z upadkiem projektu, kiedyś mu bardzo bliskiego.

W „Rzeczpospolitej” komentarz [link=http://new-arch.rp.pl/artykul/892522_Barack_Obama__w_drodze_do_Utopii.html]Marka Magierowskiego[/link] „Barack Obama w drodze do Utopii”. Oraz rozmowa ze Zbigniewem Brzezińskim „[link=http://www.rp.pl/artykul/364944_Krach_pewnych_zludzen_.html]Krach pewnych złudzeń[/link]”.

Może przynajmniej słowa politologa i ekspolityka, z którego zdaniem podobno Obama się liczy (liczył?), trafią do Waszyngtonu. Na przyklad te: „Decyzja wpłynie negatywnie na relacje między Waszyngtonem i Europą Środkową. Obawiam się, że nie była ona szczegółowo omówiona z sojusznikami. Nie było wcześniej wyraźnych wskazówek czy sygnałów ze strony administracji. To poważne niedociągnięcie. Amerykanie nie przygotowali odpowiednio Polski i Czech na taką decyzję. No i to fatalne skojarzenie dat! 17 września to niezwykle niefortunne. Oczywiście wynika to z nieznajomości historii.”??

Krótko mówiąc ??????????.?????

[b]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/haszczynski/2009/09/18/kto-to-przeczyta-w-ameryce/]na blogu[/link][/b]

Może narodzi się kiedyś inna. Na razie jest wielkie rozczarowanie, oskarżenia o zdradę, w najlepszym wypadku niepokój. Tylko, czy to do kogoś w Ameryce dotrze? Mógłby to chociaż przeczytać nowy, już Obamowy ambasador, ale go jeszcze tu chyba nie ma. Zdaje się, że w Departamencie Stanu największe wpływy ma nadal ten, kto pomylił pierezagruzkę (????????????, czyli ukochany Obamowy reset, nowy rozdział w polityce zagranicznej) z pieregruzką (?????????? — przeciążenie, przeładowanie, przeładunek). Czyli trumfy święci fascynacja Rosją, ale bez zrozumienia.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne