Schetyna traci stanowisko?

Premier robi rekonstrukcję i zamierza pozbyć się najbliższego współpracownika

Publikacja: 07.10.2009 05:35

20.08.2009, Warszawa. Minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna

20.08.2009, Warszawa. Minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Nie wiem, co będzie dalej. Możliwy jest nawet upadek rządu – mówi „Rz” polityk z władz Platformy.

Sygnały, jakie od popołudnia płynęły z Kancelarii Premiera, wstrząsnęły sceną polityczną.

Przez cały dzień Donald Tusk naradzał się ze swoimi współpracownikami, jak wyjść z kryzysu, w którym znalazł się rząd po ujawnieniu afery hazardowej. Wieczorem gruchnęła wiadomość, że Tusk zamierza pozbyć się z rządu swojego najbliższego współpracownika Grzegorza Schetyny. Premier przez cały dzień unikał dziennikarzy, a wieczorem zapowiedział, że zmiany personalne w rządzie przedstawi dziś. Schetynie ma odebrać i stanowisko wicepremiera, i szefa MSWiA oraz zdymisjonować ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę.

Z ustaleń „Rz” wynika, że cała sprawa rozegrała się w dramatycznych okolicznościach wskazujących na konflikt między szefem rządu a wicepremierem.

Grzegorz Schetyna o planowanej dymisji dowiedział się z TVN, był w tym czasie w drodze do stacji, by wziąć udział w programie. – Nic o tym nie wiem – mówił na wizji.

Po nagraniu był umówiony z premierem. Mieli omawiać warianty ratowania rządu. Jeden z nich zakładał dymisję wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, a nawet szefa gabinetu politycznego premiera Sławomira Nowaka.

Pojawiał się także pomysł odejścia Schetyny i objęcia przez niego stanowiska szefa Klubu PO, ale ten scenariusz miał być dopiero uzgodniony między Tuskiem a wicepremierem.

[srodtytul]Do kogo premier ma żal[/srodtytul]

Schetyna jeszcze rano zapowiedział w Radiu Zet: – Jestem do dyspozycji premiera.

I podkreślał, że nie miał związku z pracami nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych i chce to udowodnić.

– Ale wieczorem wszystko było już przesądzone. Ktoś z Kancelarii Premiera specjalnie wypuścił informację o planowanej dymisji, aby nie było odwrotu – mówi „Rz” jeden z polityków PO.

Gdy media ujawniły plany dotyczące dymisji, późnym wieczorem w Kancelarii Premiera zwołano spotkanie z przedstawicielami koalicyjnego PSL.

O oziębieniu relacji między Tuskiem a Schetyną mówiło się coraz głośniej od kilku dni. – Premier widzi, iż wszystkie problemy rządu wiążą się z politykami z Dolnego Śląska, a to bastion wicepremiera – komentuje polityk z władz partii. I wymienia: afera z posłanką Beatą Sawicką, sprawa senatora Tomasza Misiaka, a teraz Zbigniew Chlebowski – też z Dolnego Śląska.

Współpracownicy premiera obawiają się, że sprawa odbije się nie tylko na rządzie, ale też na prezydenckich szansach Tuska. Chodzi o ewentualne ataki opozycji, że to z jego otoczenia wydostała się informacja o akcji, jaką CBA prowadzi w sprawie kontaktów między biznesmenami i politykami Platformy. – Donald zdaje sobie sprawę, że ta gra toczy się o jego udział w przyszłorocznej kampanii prezydenckiej – mówi jeden z polityków. Sprawę przecieku bada prokuratura.

[srodtytul]Nowy szef klubu i ukłon na lewo[/srodtytul]

– Premier planuje więc nowe otwarcie – mówią w PO. Schetynę ma zastąpić wojewoda małopolski Jerzy Miller. A resort po Czumie premier chce zaproponować Włodzimierzowi Cimoszewiczowi. – Pozyskałby przez to lewicowy elektorat i pewność, że Cimoszewicz nie wystartuje przeciw niemu w wyborach prezydenckich – mówi polityk PO.

Otoczenie Cimoszewicza takie informacje w rozmowie z „Rz” ocenia jako „plotki”. Niewykluczone, że Tusk doprowadzi do roszad w rządzie i Cimoszewiczowi zaproponuje MSZ, a Radosława Sikorskiego nominuje na stanowisko szefa MON, pozbywając się krytykowanego przez media Bogdana Klicha. Fotel ministra sprawiedliwości miałby wtedy zająć uznany prawnik.

Premier postanowił też przeprowadzić szybkie zmiany w Klubie PO. Wieczorem spotkał się z posłami, by uspokoić szeregi, ale też przestrzec przed wdawaniem się w kontakty z biznesem. – Premier mówił, że planuje trudne decyzje personalne nakierowane na poprawę wizerunku rządu, nawet jeśli konsekwencje będą niewspółmierne do przewinień – mówił po posiedzeniu Grzegorz Dolniak, p.o. szefa Klubu Platformy.

Jak wynika z informacji „Rz” w piątek ma zostać wybrany nowy szef Klubu. Największe szanse mają Dolniak i Jarosław Gowin, obecnie członek zarządu PO. Gowin jest utożsamiany z konserwatywnym skrzydłem w partii. Powierzenie mu tej funkcji miałoby być gestem w kierunku tej grupy.

Wszystko wskazuje też, że PO zgodzi się na powołanie komisji śledczej, która zbada aferę hazardową. Chciał tego Schetyna. – Ale komisja musiałaby się zająć sprawą niejasności dotyczących ustawy hazardowej jeszcze w czasach, gdy rządził SLD – mówi „Rz” jeden z polityków.

[b][link=http://www.rp.pl/temat/371375.html]Więcej w raporcie AFERA HAZARDOWA - ZOBACZ[/link] [/b]

Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku