Kto bez karty mikrofonowej prowadził audycje w Polskim Radiu? Takiej informacji zażądali od biura kadr kontrolerzy NIK. Okazuje się, że zdobywanych podczas egzaminu przed radiową komisją kart, które np. pozwalają na prowadzenie własnych programów czy serwisów informacyjnych, nie miało tylko pięć osób. Ale ich nazwiska to już spore zaskoczenie, bo to najbardziej rozpoznawalne głosy Polskiego Radia: Wojciech Mann, Piotr Metz, Marcin Kydryński, Jan Ptaszyn Wróblewski i Krzysztof Skowroński.
Tacy dziennikarze muzyczni jak Metz czy Kydryński pojawiają się w radiu od 20 lat (Metz w stacjach komercyjnych i Trójce, a Kydryński tylko w tej ostatniej). A od co najmniej 40 lat z Programem III Polskiego Radia współpracuje Wojciech Mann.
– Może nie nadaję się do radia po tylu latach pracy – mówi "Rz" Mann. – Pamiętam, że na początku pracy otrzymałem kartę mikrofonową, i to najwyższej kategorii, co pozwalało prowadzić nawet wiadomości. Ale rzeczywiście, jest ona bardzo stara.
Kontrolerzy NIK chcieli wiedzieć, kto i dlaczego prowadził audycje bez karty mikrofonowej w latach 2006 – 2009. Wszystkie osoby, które znalazły się na tej liście, były lub są związane z Trójką. – Nie wymagałem karty mikrofonowej od takich ludzi jak Wojciech Mann czy Piotr Metz, którzy za zasługi dla Polskiego Radia otrzymali w nagrodę Złote Mikrofony – zaznacza Krzysztof Skowroński, były szef Trójki. – Karty mikrofonowe mogą być w radiu publicznym przyznawane, ale należy je stosować w sposób odpowiedni. Trudno, żeby od ludzi z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem radiowym wymagać zdawania egzaminów.
Skowroński podkreśla, że sam nie zdawał takiego egzaminu, ale też nikt go o takim wymogu nie informował (zapis o kartach mikrofonowych znajduje się w wewnętrznych przepisach Radia). Stacja wyjaśniała kontrolerom NIK, że w spółce jest procedura, która umożliwia prowadzenie audycji bez karty największym gwiazdom eteru.