Reklama

Kandydaci powinni iść obowiązkowo na urlopy

Posłowie chcą ukrócić praktyki włodarzy miast, którzy wykorzystują urzędy do kampanii wyborczej. Jeśli im się uda, zmiany obejmą przyszłą kampanię

Publikacja: 13.10.2010 03:57

Kandydaci powinni iść obowiązkowo na urlopy

Foto: AFP

„Rz” pisała wczoraj, jak prezydenci, burmistrzowie i wójtowie, którzy starają się o reelekcję, niechętnie biorą urlopy na czas kampanii wyborczej. Być może zostaną do tego zmuszeni. – Problem istnieje i trzeba się zastanowić, jak go rozwiązać – mówi „Rz” Waldy Dzikowski, szef komisji zajmującej się kodeksem wyborczym.

Komisja jeszcze w tym miesiącu ma się zająć łączeniem roli wójta, burmistrza czy prezydenta z kandydowaniem na ten urząd. Sprawa ma być uregulowana w ordynacji wyborczej.

Fundacja im. Stefana Batorego, która uczestniczy w pracach komisji w charakterze gościa, proponuje, by kandydaci, którzy są włodarzami miast, zostali zobowiązani do wzięcia urlopu przynajmniej na ostatnie dwa tygodnie przed głosowaniem.

– Wobec urzędujących prezydentów, burmistrzów czy wójtów wciąż pojawiają się zarzuty wykorzystywania publicznych pieniędzy do prowadzenia kampanii – zwraca uwagę Adam Sawicki z Programu przeciw Korupcji Fundacji Batorego. Używania w niej służbowych aut, telefonów i biur. – To naganne. Wprowadzenie obowiązku wzięcia urlopu ograniczyłoby to zjawisko – mówi Sawicki.

Członkowie komisji w większości pozytywnie odnoszą się do pomysłu. Krytyczny jest tylko Eugeniusz Kłopotek (PSL), który uważa, że jeśli miałby obowiązywać przymusowy urlop, to na czas całej kampanii.

Reklama
Reklama

Waldy Dzikowski zapowiada, że niebawem problem zostanie rozstrzygnięty. Do listopada komisja chce zakończyć obecny etap prac nad kodeksem wyborczym. I zwraca uwagę, że ewentualne zmiany i tak będą obowiązywać dopiero od następnej kampanii wyborczej. Teraz jest na nie za późno.

„Rz” pisała wczoraj, jak prezydenci, burmistrzowie i wójtowie, którzy starają się o reelekcję, niechętnie biorą urlopy na czas kampanii wyborczej. Być może zostaną do tego zmuszeni. – Problem istnieje i trzeba się zastanowić, jak go rozwiązać – mówi „Rz” Waldy Dzikowski, szef komisji zajmującej się kodeksem wyborczym.

Komisja jeszcze w tym miesiącu ma się zająć łączeniem roli wójta, burmistrza czy prezydenta z kandydowaniem na ten urząd. Sprawa ma być uregulowana w ordynacji wyborczej.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Warszawa: Dłuższe buspasy i ścieżki rowerowe, więcej przystanków i parkingów
Warszawa
Nocna prohibicja w Warszawie. Obietnica pilotażu zamiast zakazu
Kraj
Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Reklama
Reklama