Kolejni komentatorzy wybierają drogę celebrytów

Udział w popularnych programach rozrywkowych przynosi sławę i zyski. Czy w zamian zabija wiarygodność?

Publikacja: 21.12.2010 19:49

Bartosz Węglarczyk po występie w "Top Model. Zostań modelką" stracił posadę szefa działu zagraniczne

Bartosz Węglarczyk po występie w "Top Model. Zostań modelką" stracił posadę szefa działu zagranicznego "Gazety Wyborczej"

Foto: Fotorzepa, Marta Ankiersztejn m.ar. Marta Ankiersztejn

"Oto Top Model... a to wypasiony model". Pierwsza część tytułu tekstu w "Fakcie" dotyczyła zwyciężczyni polskiej edycji show "Top Model. Zostań modelką". Druga część – Bartosza Węglarczyka, jednego z prowadzących finałowy odcinek show, a jednocześnie komentatora i wówczas szefa działu zagranicznego "Gazety Wyborczej".

„Występy w Polskim Radiu, komentarze dla TVN 24 i rola eksperta w "Milionerach". Uff, ciężko znaleźć lukę w świecie polskich mediów, w którą popularny dziennikarz jeszcze się nie wpasował" – kpił tabloid 3 grudnia. Jednocześnie gdzieś między wierszami pytając, czy poważny publicysta może być celebrytą bez uszczerbku dla własnej wiarygodności.

Dwa dni później kierownictwo "Gazety" odsunęło Węglarczyka od pełnienia funkcji szefa działu zagranicznego.

Węglarczyk flirt z telewizyjną rozrywką rozpoczął we wrześniu 2008 r., kiedy zgodził się prowadzić program "Dzień dobry TVN" w porannym paśmie stacji. Tłumaczy, że praca w telewizji śniadaniowej to dla niego głównie spotkania i rozmowy z ciekawymi ludźmi. Macierzysta redakcja odnosiła się do jego telewizyjnych występów ze zrozumieniem. Dlaczego tak ostro zareagowała, kiedy Węglarczyk wystąpił w roli współprowadzącego finałowy odcinek show "Top Model. Zostań modelką"?

Zdaniem Węglarczyka trudno jest określić granice między poważnym dziennikarstwem a rozrywką. Podkreśla, że występy w telewizji nie miały wpływu na jakość jego analiz dotyczących spraw zagranicznych.

– Wejście w świat rozrywki zawsze stwarza zagrożenie dla wiarygodności dziennikarza. Zwracając się do mniej wymagającej publiczności, musi on inaczej reagować, używać innego języka, jednym słowem, być wdzięcznym obiektem dla masowego odbiorcy– mówi jednak prof. Jacek Dąbała, medioznawca z KUL.

Węglarczyk to niejedyny przykład dziennikarza, który przeszedł szybką drogę od poważnego komentatora do gwiazdy telewizji, a co za tym idzie – bohatera kolorowych gazet i plotkarskich portali. Jesienią 2008 r. współprowadzącym show TVN "Mam talent" został katolicki publicysta, dyrektor kanału Religia TV Szymon Hołownia. Autor książek z zakresu teologii, a wcześniej dziennikarz "Gazety Wyborczej", "Rzeczpospolitej" i "Newsweeka".

– Nie czuję się celebrytą, ponieważ precyzyjnie określiłem zasady swojej obecności w świecie rozrywki. Odrzucam propozycje sesji zdjęciowych, prowadzenia różnych eventów, wzięcia udziału w reklamie czy udzielania wywiadów dotyczących mojej prywatności – mówi "Rz" Hołownia. Twierdzi, że z perspektywy czasu nie żałuje swojej decyzji.

– Udział w programie przełożył się na zainteresowanie moimi książkami, które traktują o rzeczach dla mnie ważnych – podkreśla. – Jestem jak pan od religii, który czasem lubi się przejechać harleyem davidsonem, ale nie zapisuje się od razu do klubu motocyklowego, bo to nadal pan od religii.

Jednak w mediach wiele jest przykładów osób, które rozrywka wciągnęła na dobre. Kinga Rusin i Jolanta Pieńkowska też zaczynały jako poważne prezenterki TVP 1: Rusin w "Teleexpressie", a Pieńkowska w "Wiadomościach" TVP 1. Dziś znane są głównie z telewizji śniadaniowej i kolorowych magazynów.

Prof. Iwona Hofman, medioznawca z UMCS, podkreśla, że przemieszanie poważnego dziennikarstwa z kulturą masową będzie zjawiskiem coraz częstszym. – Dziennikarze są atrakcyjni dla producentów programów rozrywkowych właśnie dlatego, że są osobami, których nie spodziewamy się tam zobaczyć – mówi.

Grzegorzowi Miecugowowi, niegdyś dziennikarzowi radiowej Trójki, "Wiadomości" i "Faktów", do dziś się wypomina, że w 2001 r. zgodził się zostać gospodarzem pierwszego polskiego reality show "Big Brother" (TVN). – Mój udział w tym programie wynikał z nieporozumienia i potem już nie mogłem się wycofać bez szkody dla stacji. Zrobiłem to trochę wbrew sobie, ale nie żałuję, bo było to dosyć ciekawe doświadczenie – opowiada "Rz". Miecugow poprzestał na jednej edycji show. – Nigdy się nie bałem, że ten świat mnie wciągnie – podkreśla. Teraz prowadzi satyryczne "Szkło kontaktowe" w TVN 24.

Są jednak i tacy, którzy znani byli jako spece od skandali, ale wybrali drogę w drugą stronę. Mariusz Szczygieł, dziennikarz, autor reportaży w "Gazecie Wyborczej", od 1995 r. prowadził pierwszy w Polsce program typu talk-show "Na każdy temat" w Polsacie. W programie gościł często zaskakujących rozmówców, np. drag queen, prostytutki czy osoby opowiadające o porwaniu przez UFO. W 2001 r. Szczygieł zakończył przygodę z talk-show. Rok później wrócił do "GW". Dziś jego nazwisko kojarzy się z dobrymi reportażami i książkami, a nie z doborem gości do telewizji.

– Jeśli biorąc udział w programie rozrywkowym, dziennikarz potrafi zachować rygor pewnej powagi i do końca się nie sprzedać, to jest to oczywiście godne pochwały. Ale, niestety, obecne show są, jakie są, i coraz trudniej ten rygor będzie zachowywać – podsumowuje prof. Dąbała.

"Oto Top Model... a to wypasiony model". Pierwsza część tytułu tekstu w "Fakcie" dotyczyła zwyciężczyni polskiej edycji show "Top Model. Zostań modelką". Druga część – Bartosza Węglarczyka, jednego z prowadzących finałowy odcinek show, a jednocześnie komentatora i wówczas szefa działu zagranicznego "Gazety Wyborczej".

„Występy w Polskim Radiu, komentarze dla TVN 24 i rola eksperta w "Milionerach". Uff, ciężko znaleźć lukę w świecie polskich mediów, w którą popularny dziennikarz jeszcze się nie wpasował" – kpił tabloid 3 grudnia. Jednocześnie gdzieś między wierszami pytając, czy poważny publicysta może być celebrytą bez uszczerbku dla własnej wiarygodności.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo