Postawili mu je śledczy z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, którzy badają sprawę prywatyzacji LOT i STOEN. Według Leszka Goławskiego, rzecznika prokuratury, Wojciech J. był osobą, która miała kluczowe znaczenie dla przebiegu prywatyzacji LOT w 2003 r.

J. miał być zatrzymany pod koniec listopada razem z pięcioma innymi podejrzanymi w tej sprawie, w tym byłym szefem UOP gen. Gromosławem Czempińskim. Ale wtedy J. był za granicą. Po powrocie zgłosił się do prokuratury. Śledczy, podobnie jak w innych przypadkach w tej sprawie, nie wystąpili z wnioskiem o areszt. J. wpłacił 1,5 mln zł poręczenia. Według prokuratury nie ma obawy matactwa, bo "dowody są zbyt mocne". Wszystkim zabrano paszporty – mają zakaz wyjazdu za granicę.

Wojciech J. był wiceministrem w rządzie Leszka Millera i odpowiadał m.in. za przetargi. Dziś jest biznesmenem. Wszystkim podejrzanym grozi do dziesięciu lat więzienia.