Prokuratorzy chcą zostać w IPN

– Krew naszych sióstr i braci woła do nas z ziemi – tak szef IPN Łukasz Kamiński bronił pionu śledczego Instytutu

Publikacja: 18.04.2012 22:12

Pomysł przeniesienia śledczych Instytutu Pamięci Narodowej do zwykłych prokuratur przedstawił wczoraj prokurator generalny Andrzej Seremet na seminarium zorganizowanym w Sądzie Najwyższym.

Powód? Z danych statystycznych, na które powoływał się Seremet, wynika, że prokuratorzy z Instytutu prowadzą o wiele mniej postępowań niż ich koledzy ze zwykłych prokuratur.

Szef IPN Łukasz Kamiński wypowiedział się przeciwko likwidacji pionu śledczego IPN. – Kwestią zasadniczą jest odpowiedź na pytanie, czy chcemy wyjaśniać zbrodnie przeszłości na drodze prawnej, i tego pytania nie możemy ukrywać. Odpowiedź twierdząca jest jasna, nie tylko chcemy, ale jest to nasz fundamentalny obowiązek wobec ofiar tych zbrodni – powiedział prezes IPN.

Kamiński mówił, że prokuratorzy IPN występują w imieniu ofiar najstraszliwszych zbrodni XX wieku. –Dziś próba stworzenia innego modelu ścigania zbrodni przeszłości oznacza, że nie chcemy ich ścigać – mówił.

Obecnie prokuratorzy IPN działają w dwóch pionach – lustracyjnym oraz Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu popularnie zwanym pionem śledczym.

Szef pionu śledczego, a zarazem jeden z zastępców prokuratora generalnego Dariusz Gabrel przekonywał, że IPN jest skuteczniejszy w śledztwach historycznych. Argumentował, że prokuratorzy IPN doprowadzili do skazania autorów stanu wojennego, a proces, w którym oskarżali śledczy powszechnej prokuratury w sprawie grudnia 197o, wciąż się toczy.

Szef pionu lustracyjnego IPN z Katowic Andrzej Majcher przekonywał, że funkcjonowanie prokuratorów w IPN jest tańsze. – Nie można zapominać, że śledztwa te prowadzą prokuratorzy wspólnie z historykami. Po przeniesieniu prokuratorów z IPN będziemy musieli historykom płacić dodatkowo jako biegłym – mówi. Stwierdził też, że będzie nacisk, by kończyć długotrwałe śledztwa, by poprawić statystykę. Jego zdaniem śledztwo takie jak w sprawie zbrodniarza Samuela Morela poza IPN nie mogłoby być prowadzone.

Pomysł przeniesienia śledczych Instytutu Pamięci Narodowej do zwykłych prokuratur przedstawił wczoraj prokurator generalny Andrzej Seremet na seminarium zorganizowanym w Sądzie Najwyższym.

Powód? Z danych statystycznych, na które powoływał się Seremet, wynika, że prokuratorzy z Instytutu prowadzą o wiele mniej postępowań niż ich koledzy ze zwykłych prokuratur.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Kraj
Ministerstwo uruchomiło usługę o wulgarnym akronimie. Prof. Bralczyk: To niepoważne
Kraj
Końskie: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w debacie. Krzysztof Stanowski: Wszystkich nie ma
Kraj
Wydarzenia radomskie 1976 roku ponownie trafią pod lupę śledczych
Materiał Promocyjny
EFNI Wiosna w Warszawie: o polskiej prezydencji i przyszłości rynku pracy