Pomysł przeniesienia śledczych Instytutu Pamięci Narodowej do zwykłych prokuratur przedstawił wczoraj prokurator generalny Andrzej Seremet na seminarium zorganizowanym w Sądzie Najwyższym.
Powód? Z danych statystycznych, na które powoływał się Seremet, wynika, że prokuratorzy z Instytutu prowadzą o wiele mniej postępowań niż ich koledzy ze zwykłych prokuratur.
Szef IPN Łukasz Kamiński wypowiedział się przeciwko likwidacji pionu śledczego IPN. – Kwestią zasadniczą jest odpowiedź na pytanie, czy chcemy wyjaśniać zbrodnie przeszłości na drodze prawnej, i tego pytania nie możemy ukrywać. Odpowiedź twierdząca jest jasna, nie tylko chcemy, ale jest to nasz fundamentalny obowiązek wobec ofiar tych zbrodni – powiedział prezes IPN.
Kamiński mówił, że prokuratorzy IPN występują w imieniu ofiar najstraszliwszych zbrodni XX wieku. –Dziś próba stworzenia innego modelu ścigania zbrodni przeszłości oznacza, że nie chcemy ich ścigać – mówił.
Obecnie prokuratorzy IPN działają w dwóch pionach – lustracyjnym oraz Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu popularnie zwanym pionem śledczym.