Zadymiony portret polskiego palacza

Chociaż rośnie nielegalny rynek produkcji papierosów, to do budżetu i tak wpływa więcej pieniędzy

Publikacja: 03.08.2012 00:55

Zadymiony portret polskiego palacza

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Polacy z roku na rok palą coraz mniej papierosów. Od 2010 r. obowiązuje też zakaz palenia w miejscach publicznych. Mimo to dochody do budżetu państwa z tytułu akcyzy od wyrobów tytoniowych wcale nie maleją, ale systematycznie rosną (od stycznia do maja 2011 r. było to ok. 7 mld, w podobnym okresie zaś tego roku niemal 7,5 mld). To efekt ciągłego podwyższania tego podatku. Polska zajmuje czwarte miejsce w UE pod względem udziału akcyzy i VAT w cenie papierosów. To ponad 84 proc. ceny paczki.

Organizacje zajmujące się zwalczaniem palenia apelują jednak o dalsze podwyżki i zmianę sposobu naliczania podatku od papierosów.

– Z naszych szacunków wynika, że wciąż pali ok. 10 milionów Polaków. To wciąż bardzo dużo. Cieszy nas ta tendencja spadkowa, ale uważamy, że trzeba zrobić znacznie więcej. Najskuteczniejszą metodą jest podwyższanie cen papierosów – mówi „Rz" dr Paulina Miśkiewicz, dyrektor Biura Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Polsce.

Aby to zmienić WHO proponuje m.in. zwiększenie części kwotowej w podatku akcyzowym, co ma doprowadzić do sytuacji, w której producenci tytoniu zaczną konkurować między sobą jakością wyrobów, a nie ceną. Obecna stawka procentowa podatku akcyzowego w Polsce wynosi 31,41 proc., kwotowa 170,97 zł. Redukcję składnika procentowego akcyzy na rzecz wzrostu stałej stawki kwotowej (na przestrzeni ostatnich dwóch lat) przeprowadziły m.in.:  Niemcy, Francja, W. Brytania, Irlandia, Włochy, Szwecja, Holandia, Austria, Rumunia, Grecja, Cypr, Malta, Słowacja, Portugalia, Dania, Łotwa.

Eksperci WHO powołują się przy tym na dane z raportu Fundacji Bloomberga, z którego wynika, że zwiększenie podatku akcyzowego do 9,7 złotego za paczkę papierosów spowodowałoby w Polsce rzucenie palenia przez ok. 600 tys. dorosłych palaczy i zniechęciłoby ponad 200 tys. młodych osób do rozpoczęcia palenia.

Będzie drożej

Co na te propozycje Ministerstwo Finansów? – Aktualnie trwają prace związane z analizą potrzeb budżetowych i wielkości wzrostu podatku akcyzowego, jak również analizowane są wariantowe rozwiązania dotyczące ewentualnej zmiany regulacji między stawką kwotową i procentową opodatkowania akcyzą – odpowiadają urzędnicy. Szczegółów zmian na razie ujawniać nie chcą, choć wśród ekspertów panuje przekonanie, że akcyza znów pójdzie w górę.

To jednak nie koniec zmian, jakie mogą czekać wkrótce polskich palaczy. W Komisji Europejskiej trwają prace nad nową dyrektywą tytoniową. Wśród propozycji są m.in. zakaz lub znaczące ograniczenie ekspozycji produktów tytoniowych w punkcie sprzedaży, wprowadzenie jednolitych, jednokolorowych paczek papierosów, wprowadzenie dużych (75 proc. powierzchni paczki) ostrzeżeń zdrowotnych (dziś zajmują 30 proc. przodu i 40 proc. tyłu paczki).

– W pełni popieramy te zmiany. Według nas powinno się też wprowadzić całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych – mówi dr Miśkiewicz.

Nielegalny tytoń

Jednak ciągłe podnoszenie podatków ma także skutki uboczne. Już niemal 13 proc. polskiego rynku papierosów przypada na szarą strefę. Przez ostatnie pięć lat jej udział się podwoił. W pierwszej połowie tego roku służby zwalczające kontrabandę wykryły 172 tony nielegalnego tytoniu. W pierwszym półroczu 2011 r. było to 135 ton, a w całym ubiegłym roku 240 ton.

Nie ma tygodnia, by policjanci nie ujawnili też lewych wytwórni papierosów. – Koszt założenia nielegalnej fabryki średniej wielkości to ok. 2 mln zł, ale ostatnio coraz częściej powstają mniejsze manufaktury, prowadzone pod szyldem jakiegoś innego legalnego biznesu – mówi „Rz" oficer operacyjny CBŚ ścigający przestępczość gospodarczą. – Jedna z takich rozbitych fabryczek działała jako stolarnia, a mieściła się na widoku, przy stacji benzynowej zlokalizowanej na trasie wylotowej z Warszawy.

Od kilku lat CBŚ przechwytuje też coraz większe ilości krajanki tytoniowej pochodzącej z przemytu i zlikwidowanych nielegalnych fabryk. O ile pięć lat temu było to 10 ton, to w 2010 r. – już 57 ton, w roku ubiegłym zaś aż 130 ton.

Papierosy i krajanka trafiają nie tylko na polski rynek, ale też za granicę. Przykłady tylko z tego roku: trzy miesiące temu lubelscy policjanci rozbili gang, który trudnił się przemytem papierosów na wielką skalę. Papierosy były sprowadzane z Ukrainy, a później przemycane do Włoch.

Skąd wzrost zainteresowania zorganizowanych gangów branżą tytoniową? Tajemnica tkwi w niskich karach – grozi za to do trzech lat więzienia.

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej" | Jan Bondar rzecznik głównego inspektora sanitarnego


Polska jest liberalna w kwestii palenia

Zbliżają się dwa lata od wprowadzenia ustawy zakazującej palenia w miejscach publicznych. Czy po tym okresie można powiedzieć, że się sprawdza?

Jan Bondar, rzecznik GIS:

Nie potwierdziły się obawy, że z tego powodu spadną obroty w kawiarniach czy restauracjach. Polacy bardzo szybko przyzwyczaili się do nowej regulacji. Ustawa osiągnęła swój najważniejszy cel: umożliwiła osobom niepalącym funkcjonowanie w miejscach publicznych bez wdychania dymu. Jak pokazują badania, to się podoba. Zadowolenie z zakazu wyrażają nie tylko niepalący, ale aż też 68 proc. palących.

Część organizacji domaga się jeszcze większego zaostrzenia przepisów.

Takie zmiany trzeba przeprowadzać stopniowo. Ludzie muszą mieć czas, by się z nimi oswoić. Państwa UE prowadzą w tej sprawie nieco odmienną politykę. Skrajna jest np. uchwała parlamentu fińskiego, która zakłada, że za kilka lat papierosy będą w tym kraju traktowane tak samo jak narkotyki. Inne są bardziej liberalne. Polska należy do tej drugiej grupy. Jednak niewątpliwie także u nas te przepisy będą zaostrzane.

Jakie są inne skuteczne metody zwalczania epidemii tytoniowej? Cena? Akcje edukacyjne?

Wiele dobrego robią akcje edukacyjne, np. słynna już kampania „Papierosy są do d...". Jednak ze wszystkich badań wynika, że tym, co najszybciej zniechęca do palenia, jest wysoka cena papierosów. W stosunku do niektórych grup, np. kobiet w ciąży, trzeba się zastanowić nad wzmocnieniem pomocy w rzuceniu palenia, np. poprzez poradnie antynikotynowe.

Jak zatem najefektywniej kształtować cenę poprzez podatki od papierosów? WHO rekomenduje wysoką stawkę kwotową akcyzy i obniżanie procentowej. Tymczasem w Polsce jest dokładnie odwrotnie.

Dyskusje na forum unijnym, jaka powinna być struktura podatków i jakie tempo tych zmian, ciągle trwają. W sytuacji braku ostatecznych rozwiązań na poziomie unijnym nie musimy się śpieszyć. Dalszy wzrost podatków od papierosów jest jednak nieunikniony. Taka jest tendencja w całej UE.

—rozmawiał Jarosław Stróżyk

Polacy z roku na rok palą coraz mniej papierosów. Od 2010 r. obowiązuje też zakaz palenia w miejscach publicznych. Mimo to dochody do budżetu państwa z tytułu akcyzy od wyrobów tytoniowych wcale nie maleją, ale systematycznie rosną (od stycznia do maja 2011 r. było to ok. 7 mld, w podobnym okresie zaś tego roku niemal 7,5 mld). To efekt ciągłego podwyższania tego podatku. Polska zajmuje czwarte miejsce w UE pod względem udziału akcyzy i VAT w cenie papierosów. To ponad 84 proc. ceny paczki.

Pozostało 91% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej