Warszawiak spędza w korkach dojeżdżając do pracy codziennie 4,5 godziny. "Kolejny rok z rzędu stolica Polski znalazła się w ścisłej czołówce najbardziej zatłoczonych miast Europy" - pisze Dziennik Gazeta Prawna.Większe korki są tylko w Moskwie i Stambule - informuje DGP. I to wszystko mimo ostatnich inwestycji drogowych.
A tak często słyszymy, że jeśli mają być nowe drogi, najpierw trzeba trochę pocierpieć i postać w korkach. No ale jeśli w czymś jesteśmy najlepsi na świecie, trzeba się cieszyć. Wszak często słyszymy, że jesteśmy zakompleksieni. A więc bądźmy dumni.
USA i Polska zastanawiają się, jak pomóc Ukrainie w razie nieprzyjaznych reakcji Rosji po podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE - mówią źródła "Gazety Wyborczej". - Europa powinna solidarnie wspierać Ukrainę, tak jak broniła Berlina Zachodniego podczas sowieckiej blokady w latach 40. - apelował amerykański sekretarz stanu John Kerry.
To dobra wiadomość, że Amerykanie nie tylko chcą pokazać, że Polska jest dla nich ważnym sojusznikiem, ale również, że będą nas wspierali w przyciągani Ukrainy do Zachodu. Kłopot w tym, co mogą dać Ukraińcom w zamian. Rosjanie grożą konkretnymi sankcjami gospodarczymi. Czy Amerykanie w jakiś sposób są w stanie pomóc Ukraińcom przezwyciężyć ich skutki. Wątpię.
Na pierwszej stronie "GW" artykuł pt. "Chcą zrobić kibicowi dobrze". Parlamentarzyści chcą dać kibicom prawo odpalania na stadionach rac, przywrócić na trybunach miejsca stojące i wycofać karty identyfikacyjne. Przy okazji posłowie ze specjalnej podkomisji chcą zaostrzyć kary i surowiej ścigać bandytów robiących burdy poza stadionami. Ciekawe propozycje. Mam jednak wrażenie, że większość z nich opisaliśmy w poniedziałkowej "Rz". Ale w sumie naśladownictwo, jest najwyższą formą uznania.