Wiceprezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) Agnieszka Kloskowska-Dudzińska zwolniła z pracy dwóch pracujących tam dyrektorów. Miała do tego upoważnienie p.o. prezesa Jacka Brzezińskiego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że zwolnieni po tygodniu odzyskali etat.
Choć wszystko wydarzyło się prawie dwa miesiące temu, PFRON żyje sprawą do dziś. Tym bardziej że kończy się właśnie konkurs na nowego prezesa.
Resort pracy na nasze pytanie o powody zwolnienia dyrektorów nie odpowiedział. „Mając na uwadze kwestię odpowiedzialności prawnej za ewentualne naruszenie dóbr osobistych osoby zainteresowanej, przytoczenie powodów zwolnienia jest niemożliwe" – odpisał nam Janusz Sejmej, rzecznik resortu.
Dotarliśmy jednak do dokumentu wskazującego przyczynę zwolnienia jednego z dyrektorów – Roberta Pudły, kierującego departamentem Wydziału Realizacji Programów. Była nią utrata zaufania spowodowana m.in. „niewłaściwym wykonywaniem obowiązków", „przedstawianiem nierzetelnych i wprowadzających w błąd informacji dotyczącej podmiotów, które dadzą najlepszą rękojmię realizacji projektów systemowych nadzorowanych przez PFRON", „braku należytego zaangażowania w pracę".
Kloskowska-Dudzińska zwolniła dyrektorów 19 września tego roku. Jeszcze tego samego dnia wylądowała w gabinecie wiceministra pracy Jarosława Dudy, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych. Jest on szefem rady nadzorczej PFRON. Jak wynika z naszych informacji, miał się domagać jej dymisji. Wiceprezes odmówiła.