Na trop grupy udało się mundurowym wpaść w maju 2013 roku. Wówczas do mieszkanki warszawskiego Targówka zadzwoniła młoda kobieta. – Jestem twoją znajomą. Znalazłam się w trudnej sytuacji. Potrzebuję pieniędzy. Pożycz 10 tys. zl – opowiadała.
Mieszkanka Targówka dość szybko zorientowała się, że ma do czynienia z oszustwem. Nie miała takiej znajomej więc postanowiła powiadomić o wszystkim policję. Ta poinformowała kobietę jak ma postępować.
Na gorącym uczynku funkcjonariusze zatrzymali 21-letniego Mariusza K., który przyszedł odebrać pieniądze. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania oszustwa. Został aresztowany.
Rozpoczęło się żmudne śledztwo. Okazało się, ze Mariusz K. był członkiem szajki, która ma na koncie więcej takich spraw. Członkowie grupy udając krewnych i znajomych dzwonili do starszych osób z prośbą o pożyczkę. Działali nie tylko w stolicy, ale też na terenie całego kraju m.in. w Gdyni, Puławach i Gdańsku.
Łącznie jak wyliczyła policja oszuści wyłudzili około 200. tys. złotych. – Szefowie grupy do których należał m.in. Mariusz K. raczej nie odbierali pieniędzy. Werbowali osoby, które to robiły. Inne osoby zakładały konta w bankach, na które wpływały wyłudzone pieniądze – opowiada jeden z policjantów.