Pogromca księży rewolucjonistów

Święty Jan Paweł II jest nie tylko heroldem obrony życia czy pasterzem, który zwyciężył komunizm. Jest także człowiekiem, który poskromił twórców groźnej chrystologicznej herezji.

Publikacja: 02.05.2014 11:00

Pogromca księży rewolucjonistów

Foto: ROL

Herezji, która w pewnym momencie – tak jak przed wiekami arianizm – opanowała znaczącą część katolickiego świata, zdobywając sympatię intelektualistów, polityków i dziennikarzy. Stała się ona dla nich dowodem na to, że Kościół otwiera się na świat i – w duchu prawdziwego „dialogu" – przyjmuje prawdy marksizmu, w zgodzie z nimi kształtując swoją duchowość i duszpasterstwo.

Św. Jan Paweł II w teologii wyzwolenia, bo o niej mowa, dostrzegł jednak nie tyle wielki ruch społeczny czy „opcję preferencyjną na rzecz ubogich" (do której papieże zawsze zresztą nawoływali), ile niebezpieczną ideologię sprowadzającą Objawienie do wymiaru politycznego, podporządkowującą Kościół myśli marksistowskiej czy wreszcie redukującą rolę Jezusa Chrystusa do poziomu rewolucjonisty, a nie Syna Bożego. To te elementy właśnie, a nie – jak chcieliby lewicowi komentatorzy – sympatia dla neoliberalizmu i antykomunistyczny resentyment skłoniły Ojca Świętego do wydania teologii wyzwolenia ostrej walki. Walki, która – na szczęście dla Kościoła i dla Ameryki Łacińskiej – zakończyła się zwycięstwem Rzymu.

Cały tekst w najnowszym Plusie Minusie

Tu od piątkowego poranka można kupić elektroniczne wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem

Można też zaprenumerować weekendowe wydanie „Rzeczpospolitej" z Plusem Minusem

Herezji, która w pewnym momencie – tak jak przed wiekami arianizm – opanowała znaczącą część katolickiego świata, zdobywając sympatię intelektualistów, polityków i dziennikarzy. Stała się ona dla nich dowodem na to, że Kościół otwiera się na świat i – w duchu prawdziwego „dialogu" – przyjmuje prawdy marksizmu, w zgodzie z nimi kształtując swoją duchowość i duszpasterstwo.

Św. Jan Paweł II w teologii wyzwolenia, bo o niej mowa, dostrzegł jednak nie tyle wielki ruch społeczny czy „opcję preferencyjną na rzecz ubogich" (do której papieże zawsze zresztą nawoływali), ile niebezpieczną ideologię sprowadzającą Objawienie do wymiaru politycznego, podporządkowującą Kościół myśli marksistowskiej czy wreszcie redukującą rolę Jezusa Chrystusa do poziomu rewolucjonisty, a nie Syna Bożego. To te elementy właśnie, a nie – jak chcieliby lewicowi komentatorzy – sympatia dla neoliberalizmu i antykomunistyczny resentyment skłoniły Ojca Świętego do wydania teologii wyzwolenia ostrej walki. Walki, która – na szczęście dla Kościoła i dla Ameryki Łacińskiej – zakończyła się zwycięstwem Rzymu.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo