Wyjątkiem jest "Rzeczpospolita", gdzie znajduje się obszerna analiza szans wyborczych poszczególnych ugrupowań. Gdyby wybory do PE odbyły się pod koniec kwietnia, to jak wynika z sondaży, PO poparłoby 31 proc, a PiS proc. Polaków. Oznacza to, że obie partie miałyby po 17 europosłów na 51 polskich deputowanych do PE. Próg wyborczy przekroczyłyby też SLD, PSL, Europa Twój Ruch i Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin -Mikkego.
"Gazeta Wyborcza" przedstawia sylwetkę kandydata na eurodeputowanego Tomasza Adamka cytując jego wypowiedź o tym, że "jeżeli żyje się z Bogiem poświęca Mu czas, On obdarza potrzebnymi łaskami". "Gazeta" opisuje także przygotowania do obchodów 4 czerwca w Warszawie z udziałem Baracka Obamy, Francois Hollande'a i Joachima Gaucka.
"Dziennik Gazeta Prawna " pomija milczeniem tego rodzaju wydarzenia, koncentrując się na ocenie systemu emerytalnego. Zdaniem dziennika emerytury będą w przeszłości tak niskie, że niewielu zrezygnuje z zarobków z tytułu pracy zawodowej. Pojawia się też teza, że tylko przybysze ze Wschodu mogą uratować nas na starość, zwłaszcza z Ukrainy.
Kryzys na Ukrainie wywołuje już zdecydowanie mniej emocji w mediach. "Rzeczpospolita" udowadnia, że Holandia, Irlandia, Luksemburg i Cypr mogłyby zatrzymać możliwy atak Rosji na Ukrainę zamrażając być może setki miliardów euro ulokowanych na kontach bankowych w tych krajach przez koncerny i oligarchów związanych z Kremlem. Tego jednak nie zrobią bo czerpią z tego ogromne korzyści.
"Gazeta" twierdzi, że wielu zwykłych obywateli Rosji ogarnął nacjonalistyczny amok i lud żąda krwi, czyli wejścia rosyjskich wojsk na Ukrainę.