- Skończyliśmy śledztwo w tej sprawie i akt oskarżenia trafił już do sądu – informuje Janusz Hnatko, z krakowskiej Prokuratury Okręgowej.
Do napaści na młodego mężczyznę doszło w grudniu 2013 roku. Łukasz Sz. bawił na weselu w jednym z krakowskich hoteli. Posadzono go obok 22-letniego mężczyzny. – Obaj rozmawiali ze sobą. W pewnej chwili między nimi doszło do kłótni. Łukasz Sz. bardzo agresywnie zareagował na słowa gościa siedzącego obok – mówi prok. Hnatko.Dodaje, że powodem awantury były słowa młodszego mężczyzny o niestosowanym zachowaniu Łukasza Sz.
Później obaj mężczyźni wyszli przed hotel. Tam dalej się kłócili. Potem zaczęli się bić. W trakcie bójki Łukasz Sz. wyciągnął nóż i nim zaatakował przeciwnika. – Zadał mu kilka ciosów z góry. Mierzył w głowę. Ofiara zasłaniała się lewą ręką – opowiada prok. Hnatko.
Po ataku Sz. wyrzucił nóż i opuścił teren hotelu. Napadnięty wrócił do budynku, gdzie inni weselni gości udzielili mu pomocy i wezwali policję oraz pogotowie.
Łukasz. Sz. został zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. – Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia. Stwierdził, że nie miał zamiaru pokaleczyć weselnego gościa, ani tym bardziej zabić. Chciał go jedynie postraszyć – mówi prok. Hnatko. Oskarżony dodał, że nie wie skąd ma nóż, ani ile razy uderzył ofiarę. Łukasz Sz. nie był dotąd karany. Teraz grozi mu od ośmiu lat więzienia do dożywocia.