Znana aktorka oskarżona. Chce pracować społecznie

Mokotowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Joannie L. Aktorka odpowie za jazdę samochodem po pijanemu. Chce dobrowolnie poddać się karze.

Publikacja: 30.09.2014 11:56

Aktorka Joanna L.

Aktorka Joanna L.

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

1 września Joanna L. spowodowała kolizję na warszawskim Mokotowie. Na ul. Puławskiej swoim porsche uderzyła w tył nissana, a nissan w tył skody. Nikt nie ucierpiał. Badanie wykazało, że aktorka znana m.in. z serialu „Przyjaciółki" była pijana. Miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kolejne przeprowadzone wkrótce badania pokazały, że stężenie alkoholu spadało. W czwartym badaniu poziom 0,75 promila.

Po tym zdarzeniu aktorka wydała specjalne oświadczenie. "Nie szukam żadnych usprawiedliwień, bo w takiej sytuacji ich po prostu nie ma. To, co się wydarzyło jest naganne" – napisała.

Tłumaczyła, że wieczorem poprzedzającym feralny poranek była na kolacji, podczas której piła wino. "Jeżeli ktoś myśli, że po takiej kolacji i odrobinie snu, może wsiąść za kierownicę, bo tak czuje i uważa, że wszystko jest w porządku, jest w dużym błędzie. Ja ten straszny błąd popełniłam" – napisała aktorka.

Za jazdę po pijanemu policja postawiła Joannie L. zarzut karny. Przyznała się do winy. Za kolizję ukarano ją mandatem w wysokości 400 zł i odebraniem sześciu punktów karnych.

Pełnomocnicy aktorki wnieśli o warunkowe umorzenie postępowania. Prokuratura się na to nie zgodziła. – Dzięki prowadzonym  czynnościom wiedzieliśmy, jaka była postawa podejrzanej na miejscu. Nie kwestionowała, że to ona prowadziła samochód – mówi Paweł Wierzchołowski, szef prokuratury na warszawskim Mokotowie.

Dodaje, że śledczy nie uwzględnili wniosku o umorzenie postępowania, bo stężenie alkoholu we krwi aktorki było wysokie. Poza tym pijana wsiadała za kierownicę 1 września, w dniu gdy ruch na drogach jest większy.

Prokuratura zgodziła się na dobrowolne poddanie karze przez oskarżoną. Chce, by aktorka przez 5 miesięcy pracowała społecznie po 30 godzin w miesiącu. Poza tym Joanna L. ma stracić prawo jazdy na dwa lata oraz wpłacić 7 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Penitencjarnej.

Gdzie w ramach kary miałaby pracować aktorka? – O tym zdecyduje sąd, ale skazany też może coś zaproponować – mówi prok. Wierzchołowski. Dodaje, że zaproponowana kara jest adekwatna do czynu popełnionego przez oskarżoną. -  To kara realna za przestępstwo, które popełniła – dodaje prok. Wierzchołowski.

1 września Joanna L. spowodowała kolizję na warszawskim Mokotowie. Na ul. Puławskiej swoim porsche uderzyła w tył nissana, a nissan w tył skody. Nikt nie ucierpiał. Badanie wykazało, że aktorka znana m.in. z serialu „Przyjaciółki" była pijana. Miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kolejne przeprowadzone wkrótce badania pokazały, że stężenie alkoholu spadało. W czwartym badaniu poziom 0,75 promila.

Po tym zdarzeniu aktorka wydała specjalne oświadczenie. "Nie szukam żadnych usprawiedliwień, bo w takiej sytuacji ich po prostu nie ma. To, co się wydarzyło jest naganne" – napisała.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo