Awanse Tomasza Siemoniaka

Największy skok wykonał jednak Tomasz Siemoniak, minister obrony, który został wicepremierem. I nie jest malowanym zastępcą Ewy Kopacz, lecz należy do ścisłego grona jej doradców – obok m.in. ministra ds. europejskich Rafała Trzaskowskiego.

Publikacja: 05.11.2014 01:00

Premier Ewa Kopacz i szef MON Tomasz Siemoniak

Premier Ewa Kopacz i szef MON Tomasz Siemoniak

Foto: Fotorzepa

Odejście Donalda Tuska do Brukseli sprawiło, że polityczna winda na najwyższe piętro realnej władzy – czyli stanowisko premiera rządu – wyniosła Ewę Kopacz. Ale nie tylko ona awansowała w nowym układzie. Konieczność utrzymania partyjnej równowagi podniosła do rangi ministrów liderów skonfliktowanych frakcji: Cezarego Grabarczyka ?i Grzegorza Schetynę.

Największy skok wykonał jednak Tomasz Siemoniak, minister obrony, który został wicepremierem. I nie jest malowanym zastępcą Ewy Kopacz, lecz należy do ścisłego grona jej doradców – obok m.in. ministra ds. europejskich Rafała Trzaskowskiego.

Jak mówi nam jeden z liderów PO, do bliskiego kręgu współpracowników premiera Siemoniak należał już za czasów Tuska. – Obok Bartłomieja Sienkiewicza, Pawła Grasia, Igora Ostachowicza czy Jana Krzysztofa Bieleckiego – opowiada nasz rozmówca.

Były dyrektor w TVP i Polskim Radiu, były radny i były wiceprezydent Warszawy, który w 2007 r. został wiceministrem spraw wewnętrznych, szybko awansował. Latem 2011 r., po opublikowaniu raportu Jerzego Millera dotyczącego katastrofy Tu-154, stanowisko szefa MON stracił Bogdan Klich. Tusk postawił na Siemoniaka. Dwa lata później wprowadził go do zarządu PO.

Dlaczego Siemoniak tak szybko awansował? – Tusk miał do niego pełne zaufanie – tłumaczy nasz rozmówca. – Wiedział, że nie będzie grał nieuczciwie.

Krytycy Siemoniaka wskazują, że kluczem do jego awansów jest zdolność dostosowania się do aktualnego przywództwa. – Historia Tomka to historia porzucania patronów i podczepiania się pod nowych – opowiada jeden z krytyków. To aluzja do bliskiej współpracy najpierw z Pawłem Piskorskim, potem z Grzegorzem Schetyną, a ostatnio z Tuskiem.

Sam Piskorski w rozmowie z „Rzeczpospolitą" podkreśla jednak kompetencje Siemoniaka i chwali go jako sprawnego urzędnika: ?– Przełożeni, powierzając mu jakieś zadanie czy śląc na ważne negocjacje, mogą mieć pewność, że czegoś nie palnie – mówi „Rzeczpospolitej". – Zaletą dla jego szefów jest to, że nie jest zdeterminowany, by realizować własne plany polityczne.

Jeden z wpływowych dziś działaczy PO też to podkreśla: – Siemoniak nie prowadzi własnej polityki. W przeciwieństwie do członków spółdzielni, jak się z nim na coś umówisz, wiesz, że dotrzyma słowa, a nie zacznie rozgrywać cię za plecami.

Były minister w rządzie Tuska używa barwnego porównania. – To przyczajony tygrys i ukryty smok. Wie, że jak zacznie grać przeciw Ewie, źle się to dla niego skończy – mówi.

Wbrew tej opinii Siemoniak prowadzi jednak pewną polityczną grę. Nigdy np. nie włączył się do sporu smoleńskiego, który dzieli PiS i PO. Przeciwnie, przyjmował u siebie wdowę po gen. Błasiku, jedną z sal w MON nazwał zaś imieniem Aleksandra Szczygły. Złośliwi zwracają też uwagę, że udzielił ostatnio wywiadu prawicowemu tygodnikowi „wSieci", który nie należy do pism przychylnych rządowi.

Jacek Protasiewicz, członek władz PO, uważa, że historia Siemoniaka przypomina dobrą bajkę polityczną. – Taką, w której za dobre uczynki jest nagroda, a za złe kara. Tomek dostawał ważne zadania, koncentrował się na nich, był lojalny, stąd jego awans jest zupełnie zrozumiały.

Sam Siemoniak zbija zarzut koniunkturalizmu. – Od 1991 r. najbliżej współpracowałem z Donaldem Tuskiem. Gdy różne osoby zmieniały z nim relacje, siłą rzeczy rzutowało to na moje kontakty – mówi „Rzeczpospolitej".

Ale nie tylko cechy charakteru szefa MON wpłynęły na jego obecną pozycję. Dużą rolę odegrał przypadek, a ściślej sytuacja międzynarodowa. Konflikt ukraińsko-rosyjski sprawił, że resort obrony stał się jednym z ważniejszych miejsc na politycznej mapie. To Siemoniak negocjował z Amerykanami ich zwiększoną obecność wojskową w Polsce, to z nim Bronisław Komorowski (o ich dobrej współpracy krążą wręcz legendy) reprezentował Polskę na szczycie NATO w Walii jesienią tego roku. Dla-?tego też, jak wynika z na-?szych informacji, Siemoniak był jedną z pierwszych osób, którym Ewa Kopacz złożyła propozycję pozostania w rządzie. Ona też podczas spotkania w gabinecie marszałka Sejmu zaproponowała mu, by został wicepremierem.

Gdy głównym problemem Polski był kryzys, wicepremierem był minister finansów, awansowanie teraz ministra obrony wydaje się naturalne. – To dobry ruch przeciw PiS, który nie może atakować, że rząd nie szykuje się na zagrożenia ze Wschodu – tłumaczy jeden z naszych rozmówców.

Potwierdza to zresztą deklaracja Siemoniaka. Pytany, jak sam traktuje awans na wicepremiera, odpowiada krótko: – Jako maksymalne wsparcie dla pani premier.

Odejście Donalda Tuska do Brukseli sprawiło, że polityczna winda na najwyższe piętro realnej władzy – czyli stanowisko premiera rządu – wyniosła Ewę Kopacz. Ale nie tylko ona awansowała w nowym układzie. Konieczność utrzymania partyjnej równowagi podniosła do rangi ministrów liderów skonfliktowanych frakcji: Cezarego Grabarczyka ?i Grzegorza Schetynę.

Największy skok wykonał jednak Tomasz Siemoniak, minister obrony, który został wicepremierem. I nie jest malowanym zastępcą Ewy Kopacz, lecz należy do ścisłego grona jej doradców – obok m.in. ministra ds. europejskich Rafała Trzaskowskiego.

Pozostało 87% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo