Jednym z tematów pierwszej sesji unijnego szczytu był kryzys migracyjny. Szydło zaakcentowała, że polski rząd od początku podkreślał, iż niezwykle istotne jest wzmocnienie granic zewnętrznych UE oraz współpraca z państwami trzecimi, które problem fali imigracyjnej dotyka najbardziej.
Jej zdaniem m.in. stanowcza postawa Polski i zmiana poglądu na to, w jaki sposób powinna być prowadzona polityka migracyjna, zaczęły przynosić dobre rezultaty.
"Dzisiaj zgodziliśmy się, że ten wymiar zewnętrzny polityki migracyjnej zmniejszył presję migracyjną, ale jednocześnie wymaga cały czas dalszych naszych działań. W związku z tym będziemy aktywni, jeżeli chodzi o wzmocnienie przede wszystkim finansowo tych działań, które już zostały rozpoczęte, i uruchomienie kolejnych programów humanitarnych" - powiedziała premier.
Szydło podczas szczytu zaapelowała też o przyspieszenie przez Komisję Europejską prac legislacyjnych dotyczących budowy gazociągu Nord Stream 2. Podkreśliła, że kontynuacja tej inwestycji zagraża niezależności energetycznej całej Europy Środkowo-Wschodniej i podważa bezpieczeństwo regionu.
"Z satysfakcją chcę powiedzieć, że ten mój głos w dyskusji został poparty przez innych szefów rządów, również wagę tego tematu poparł pan przewodniczący (Rady Europejskiej) Donald Tusk" - dodała szefowa polskiego rządu.