Rosja wydala dwudziestu czeskich dyplomatów

Dwudziestu pracowników ambasady Czech w Rosji zostało uznanych za osoby niepożądane i otrzymało nakaz opuszczenia kraju do końca poniedziałku. To odpowiedź Moskwy na wydalenie z Czech 18 rosyjskich dyplomatów.

Aktualizacja: 19.04.2021 06:11 Publikacja: 18.04.2021 21:27

Rosja wydala dwudziestu czeskich dyplomatów

Foto: AFP

W sobotę minister spraw zagranicznych Czech Jan Hamáček przekazał, że 18 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze zostało zidentyfikowanych jako szpiedzy i otrzymało nakaz opuszczenia Czech w ciągu 48 godzin.

Premier Andrej Babiš powiedział, że decyzja opiera się na „jednoznacznych dowodach” dostarczonych przez czeski wywiad i służby bezpieczeństwa, wskazujących na udział rosyjskich agentów wojskowych w eksplozji w składzie broni w Vrbieticach na wschodzie Czech, w której w 2014 r. zginęły dwie osoby.

W reakcji na decyzję Pragi do rosyjskiego MSZ wezwany został ambasador Czech w Moskwie

"Vitiezslav Pivońka został poinformowany, że dwudziestu pracowników ambasady Czech w Moskwie uznano za personae non grata. Mają oni opuścić terytorium Federacji Rosyjskiego do końca 19 kwietnia" - oświadczyło MSZ Rosji.

W komunikacie rosyjskiego resortu dyplomacji napisano, że ambasadorowi Czech przekazany został stanowczy protest w związku z nieprzyjaznym wobec personelu rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Pradze aktem czeskich władz.

W ostatnim czasie decyzje o wydaleniu rosyjskich dyplomatów podjęły także Stany Zjednoczone oraz Polska. W odpowiedzi Moskwa wydaliła kilkunastu dyplomatów z USA i Polski.

W poniedziałek wicepremier Hamáček miał udać się do stolicy Rosji, by rozmawiać na temat dostaw rosyjskiej szczepionki przeciw COVID-19 Sputnik V do Czech (po zatwierdzeniu preparatu przez Europejską Agencję Leków). Polityk odwołał wizytę, wskazując na konieczność uczestniczenia w pilnym posiedzeniu rządu.

W sobotę minister spraw zagranicznych Czech Jan Hamáček przekazał, że 18 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze zostało zidentyfikowanych jako szpiedzy i otrzymało nakaz opuszczenia Czech w ciągu 48 godzin.

Premier Andrej Babiš powiedział, że decyzja opiera się na „jednoznacznych dowodach” dostarczonych przez czeski wywiad i służby bezpieczeństwa, wskazujących na udział rosyjskich agentów wojskowych w eksplozji w składzie broni w Vrbieticach na wschodzie Czech, w której w 2014 r. zginęły dwie osoby.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?