Moskwa odpowiada Warszawie. Wydala pięciu polskich dyplomatów

Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow poinformował o wydaleniu z Rosji kilkunastu dyplomatów z USA i Polski. To reakcja na amerykańskie sankcje i uznanie za personae non gratae trzech pracowników ambasady Rosji w Warszawie.

Aktualizacja: 16.04.2021 18:04 Publikacja: 16.04.2021 17:59

MSZ Rosji Siergiej Ławrow

MSZ Rosji Siergiej Ławrow

Foto: AFP

Ławrow zapowiedział „na zasadzie wzajemności wydalenie pracowników misji dyplomatycznych USA, w liczbie współmiernej do działań władz USA wobec rosyjskich dyplomatów”. - Swoją drogą zauważyliśmy, jak szybko razem z amerykańską administracją zaśpiewała Warszawa, żądając wyjazdu trzech rosyjskich dyplomatów z Polski. Z kolei pięciu polskich dyplomatów zostanie wydalonych z Rosji - powiedział.

Kreml zasugerował też, by John Sullivan, ambasador USA w Rosji, wrócił do kraju na konsultacje, w obliczu poważnego kryzysu dyplomatycznego między Moskwą a Waszyngtonem - podała agencja Interfax. Ośmiu amerykańskich urzędników ma być dodatkowo objętych sankcjami, z całkowitym zakazem wjazdu do Rosji. Moskwa wcześniej wycofała z Waszyngtonu swojego ambasadora Anatolija Antonowa.

Moskwa zaznaczyła, że jeśli „wymiana uprzejmości” z Waszyngtonem będzie kontynuowana, może zwrócić się do Stanów Zjednoczonych o zmniejszenie liczby amerykańskich dyplomatów w Rosji do 300. Taka sama ma być rosyjska obecność dyplomatyczna w USA, bez personelu rosyjskiej stałej misji przy ONZ w Nowym Jorku - powiedział Siergiej Ławrow.

Polski resort dyplomacji przekazał, że w czwartek do MSZ wezwany został ambasador Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej.

„Ambasadorowi wręczono notę dyplomatyczną zawierającą informację o uznaniu za personae non gratae trzech pracowników Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie” - czytamy w komunikacie MSZ.

Czytaj także: Szczerski: Popieramy sankcje USA na Rosję

Ministerstwo podało, że podstawą decyzji było „naruszenie przez wskazane osoby warunków statusu dyplomatycznego oraz prowadzenie działań na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej”.

W czwartek prezydent USA Joe Biden podpisał dokument w sprawie nałożenia kolejnych sankcji wobec Rosji. Strona amerykańska oświadczyła, że decyzja ma związek z rosyjską ingerencją w wybory w USA oraz z atakami hakerskimi - zarzutom w tej sprawie Moskwa zaprzeczała.

Sankcje personalne wprowadzono wobec 32 osób. Amerykańskie instytucje finansowe otrzymały zakaz obrotu rosyjskimi obligacjami. USA ogłosiły też wydalenie 10 rosyjskich dyplomatów.

„Polska w pełni solidaryzuje się z decyzjami podjętymi w dniu 15 kwietnia 2021 roku przez Stany Zjednoczone dotyczącymi polityki wobec Rosji. Wspólnie podejmowane, uzgodnione decyzje sojusznicze to najbardziej właściwa odpowiedź na nieprzyjazne działania Federacji Rosyjskiej” - oświadczyło polskie MSZ.

Rosja od razu zapowiedziała, że odpowie na amerykańskie sankcje.

Ławrow zapowiedział „na zasadzie wzajemności wydalenie pracowników misji dyplomatycznych USA, w liczbie współmiernej do działań władz USA wobec rosyjskich dyplomatów”. - Swoją drogą zauważyliśmy, jak szybko razem z amerykańską administracją zaśpiewała Warszawa, żądając wyjazdu trzech rosyjskich dyplomatów z Polski. Z kolei pięciu polskich dyplomatów zostanie wydalonych z Rosji - powiedział.

Kreml zasugerował też, by John Sullivan, ambasador USA w Rosji, wrócił do kraju na konsultacje, w obliczu poważnego kryzysu dyplomatycznego między Moskwą a Waszyngtonem - podała agencja Interfax. Ośmiu amerykańskich urzędników ma być dodatkowo objętych sankcjami, z całkowitym zakazem wjazdu do Rosji. Moskwa wcześniej wycofała z Waszyngtonu swojego ambasadora Anatolija Antonowa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany