To nieobecność posła Polskiego Stronnictwa Ludowego Franciszka Stefaniuka zdecydowała o tym, że posłowie PiS zostali wykluczeni z komisji hazardowej. Gdyby był wtedy w sali, stanąłby pewnie za Beatą Kempą i Zbigniewem Wassermannem – sam mówił o tym w mediach. I Prezydium Sejmu nie musiałoby szukać wyjścia z patowej sytuacji.
[srodtytul]Część szerszej strategii[/srodtytul]
– Stefaniuk jest usprawiedliwiony, bo tego głosowania nie było w porządku obrad – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wicepremier i szef PSL Waldemar Pawlak.
Sam Stefaniuk też nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. – Nie ja byłem autorem tego wniosku – wyjaśnia.
I choć zapewnia, że jego nieobecność była spowodowana umówionym wcześniej spotkaniem, a nie żadnymi politycznymi kalkulacjami, to wielu polityków jest przekonanych, że nie był to czysty przypadek.