Jak podaje "Presserwis", w uzasadnieniu zwolnienia wymieniono m.in. "psucie wizerunku gazety poprzez ataki personalne na członków zarządu Telekomunikacji Polskiej SA i osobiste ataki na rzecznika tej firmy". Sam Świderek nie chce komentować sprawy, zapowiedział jedynie odwołanie się od decyzji wydawnictwa.
– Ze względu na podane uzasadnienie byliśmy przeświadczeni, że były naciski ze strony wymienionej firmy. Mieliśmy wrażenie, że powody nie są merytoryczne i chodzi po prostu o ratowanie budżetów reklamowych z TP SA – tłumaczy "Presserwisowi" jeden z dziennikarzy ”DGP”, prosząc o anonimowość.
Na temat powodów zwolnienia nie chce wypowiadać się także bezpośredni przełożony dziennikarza, kierujący redakcją ekonomiczną Marcin Piasecki. - Ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa i dbałość o dobra osobiste pracownika nie możemy podawać do publicznej wiadomości treści uzasadnienia tego rozwiązania. Mogę jednak zapewnić, że to jest suwerenna decyzja redakcji – mówi "Presserwisowi" Agata Broda, rzeczniczka prasowa Infor Biznes.
Tomasz Świderek był wieloletnim pracownikiem „Gazety Wyborczej” i „Rzeczpospolitej”, z której we wrześniu 2006 roku odszedł do „Gazety Prawnej” (obecnie „Dziennika Gazety Prawnej”).