Będą zarzuty za kampanię Palikota?

Krzysztof Łątka, który przez podstawione osoby miał wpłacać pieniądze na kampanię posła PO, może usłyszeć zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy

Aktualizacja: 15.02.2010 05:04 Publikacja: 15.02.2010 05:03

Krzysztof Łątka i Janusz Palikot

Krzysztof Łątka i Janusz Palikot

Foto: Dziennik Wschodni, Dor Dorota Awiorko-Klimek

Jak dowiedziała się „Rz”, prokurator krajowy Edward Zalewski zasugerował swoim podwładnym, że zasadne jest postawienie byłemu współpracownikowi Janusza Palikota takiego zarzutu. A śledztwo przeniósł daleko od Lublina, gdzie prominentny poseł PO może mieć wpływy. Poprowadzi je teraz Prokuratura Okręgowa w Suwałkach.

– Po szczegółowej analizie akt Prokuratura Krajowa podtrzymuje stanowisko, że zgromadzony materiał dowodowy jest wystarczający do przedstawienia zarzutów asystentowi posła – mówi „Rz” rzeczniczka Katarzyna Szeska. – Ostateczną decyzję podejmie nowy prokurator prowadzący postępowanie, będzie to jego suwerenna decyzja.

Chodzi o śledztwo w sprawie nieprawidłowości w finansowaniu kampanii PO do Sejmu w 2005 r., a konkretnie wpłat na rzecz Palikota.

„Rz” ujawniła w styczniu, że między prokuraturami Krajową a Apelacyjną w Lublinie, która dotąd nadzorowała to postępowanie, powstał spór. Pierwsza zaleciła postawienie zarzutów Krzysztofowi Łątce, ale lubelscy śledczy odmówili. Przeciwni byli też prokuratorzy z Radomia – dotąd prowadzący sprawę – choć ustalili, że kampania Palikota była finansowana przez podstawione osoby. Pieniądze – w sumie ponad 80 tys. zł – miał im przekazywać właśnie Łątka.

W lutym 2009 r. sprawę umorzono – po publikacjach „Rz” Zalewski polecił ją wznowić. Tym razem – według naszych informacji – prokuratorzy zaczęli badać, skąd Łątka miał środki na finansowanie kampanii, bo oficjalnie nie było go stać na takie wydatki. Na prośbę prokuratury jego majątek prześwietla Urząd Kontroli Skarbowej. – Kontrola jeszcze trwa – mówi Marek Kostyła z lubelskiego UKS.

Choć opinia urzędu ma być kluczowa dla śledztwa, to – według Prokuratury Krajowej – już teraz jest materiał na zarzuty. Dlaczego podstaw do postawienia ich Łątce nie dostrzegła prokuratura w Lublinie ani śledczy z Radomia? Nie wiadomo.

Po styczniowej publikacji „Rz” Zalewski zapowiedział analizę akt. – Jeśli uznam, że ocena dokonana przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie jest błędna i wynika z innych przesłanek niż procesowe, wyciągnę odpowiednie konsekwencje – zapowiadał.

A sprawę przeniósł, by bezstronnie zbadali ją nowi prokuratorzy. Czy śledczy z Suwałk postawią Łątce taki zarzut, jak sugeruje Prokuratura Krajowa? – Nowy prokurator najpierw musi zapoznać się z aktami postępowania – mówi informator „Rz”.

Za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy grozi do trzech lat więzienia.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo