Przy okazji szczytnej pomocy bezdomnym i wspierania potrzebujących w trudnej sytuacji życiowej do prywatnej kieszeni mogło trafić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dzięki pomocy byłych i obecnych pracowników Caritasu „Rzeczpospolita” dotarła do dokumentów księgowych, które mogą potwierdzać wyprowadzanie pieniędzy.
[srodtytul]Malejące sumy[/srodtytul]
Osoby korzystające z pomocy ośrodków dla bezdomnych Caritasu Archidiecezji Warszawskiej muszą wpłacać symboliczną, zależną od swoich możliwości finansowych kwotę pieniędzy. – Przyjmowała je od nich kierownik mieszkań chronionych Iwona G. i wystawiała dokument KP (kasa przyjęła – red.). Ale do działu księgowego trafiał inny dokument KP, z tą samą datą, wystawiony na nazwisko tego samego wpłacającego, o tej samej sygnaturze, ale opiewający na znacznie mniejszą kwotę i podpisany przez Jana Krzysztofa Ch., koordynatora ds. bezdomności Caritasu AW – opowiada informator „Rz”.
Udało nam się dotrzeć do kilkudziesięciu podwójnych dokumentów KP wystawianych od 2008 r. To m.in. potwierdzenia wpłaty od Barbary T. z
18 grudnia 2008 r. Kobieta zapłaciła 150 zł jako „ dopłatę do kosztów usługi socjalnej za miesiąc grudzień”. Dokument przyjęcia takiej kwoty o sygnaturze 583/2008 wystawiła G. Do księgowości trafił druk o identycznej sygnaturze, z tą samą datą, ale opiewający już tylko na 50 zł. Drugi druk wystawiony jest przez przez Ch.