Do krakowskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, dotarło wczoraj telefoniczne potwierdzenie decyzji sądu. Otrzymał je także polski minister sprawiedliwości.

Anders H., były neonazista, którego wydania domaga się Polska na podstawie europejskiego nakazu aresztowania, został zatrzymany 11 lutego w Szwecji. Przebywa w tamtejszym areszcie.

- Sama procedura odwoławcza w tej sprawie może jeszcze potrwać - uprzedza Bogusława Marinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Ale oczywiście zgoda sądu ułatwia procedury, jakie prowadzimy i przyspiesza zakończenie sprawy.

Szwed zaprzecza wszystkim zarzutom i twierdzi, że wręcz pomógł polskiej i szwedzkiej policji odzyskać skradziony i pocięty napis. W sprawie trzech z pięciu Polaków, którzy brali udział w głośnej kradzieży, został już skierowany akt oskarżenia do krakowskiego sądu. Wszyscy przyznali się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karze bez procesu. Dwaj pozostali polscy podejrzani prawdopodobnie zostaną oskarżeni o udział w kradzieży dopiero po przesłuchaniu Andersa H.

[ramka]Tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad bramy byłego niemieckiego obozu została skradziona 18 grudnia 2009 roku. Napis odnaleziono kilkadziesiąt godzin później we wsi koło Torunia. Wrócił już do Muzeum w Auschwitz, ale nie ma pewności, czy po konserwacji znowu na stałe znajdzie się nad bramą dawnego obozu. [/ramka]