Święta bez Judasza i żegnania żuru

Wielkanoc coraz uboższa w tradycje. Zanika nie tylko folklor, ale nawet zwyczaj rodzinnych spotkań

Aktualizacja: 31.03.2010 22:47 Publikacja: 31.03.2010 22:37

Eksperci wytykają, że dziś palmy wielkanocne zwykle są kupowane w sklepach. Rzadko kto, jak dawniej,

Eksperci wytykają, że dziś palmy wielkanocne zwykle są kupowane w sklepach. Rzadko kto, jak dawniej, robi je własnoręcznie. Na zdjęciu warsztaty dla dzieci w Muzeum Etnograficznym w Warszawie w marcu

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/temat/289353.html" "target=_blank]Rzecz na Wielkanoc[/link][/b][/wyimek]

– Żal mi tradycji śmigurtowego poniedziałku – wzdycha Jan Kulig, wójt Łapanowa w Małopolsce. – O czwartej rano młodzi przebrani w czapki plecione ze słomianych warkoczy i z pomalowanymi twarzami chodzili od gospodarstwa do gospodarstwa, zbierając jaja. Każdy gospodarz chciał, by do niego też zaszli.

[srodtytul]Trzeci dzień świąt [/srodtytul]

Śmigurtowy poniedziałek jest jednym z wielu zanikających zwyczajów. W Wielką Środę na Śląsku i w środkowej Polsce z wież kościołów zrzucano słomianą kukłę ubraną w łachmany. Symbolizowała Judasza. – Nastoletni chłopcy rwali ją i palili, co miało oznaczać pokonanie zła – opowiada Aldona Plucińska z Muzeum Etnograficznego w Łodzi. – W tym akcie mieszały się elementy wierzeń chrześcijan i pogan.

Tradycja ta była obecna też na Podhalu, ale dziś mało kto o niej pamięta. – Wypieki, ścisły post, święconka, porządki – wylicza Jan Łacek, sołtys Murzasichla na Podhalu. – Judasz? Nie słyszałem...

Dawniej pod koniec postu przybijano też śledzia do drzewa i urządzano pogrzeb żuru – zakopując garnek z nim na rozstaju dróg czy tłukąc go na progu. Symbolizowało to koniec postu, podczas którego żur i śledzie były głównymi potrawami.

Aleksander Robotycki z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie dodaje, że straciliśmy też jeden świąteczny dzień. – W poniedziałek to chłopcy wodą oblewali dziewczyny. We wtorek było na odwrót – przypomina.

– Robiło się też różne psoty sąsiadom w nocy Wielkiego Czwartku – zaznacza wójt Kulig. – A to przestawiano wóz, a to związywano bramę. Dziś robi się to już bardzo rzadko - mówi i dodaje, że jego stronach utrzymuje się jeszcze wielkopiątkowy zwyczaj wtykania w pole krzyżyków zrobionych z wielkanocnych palm. Mają chronić gospodarstwo przed klęskami żywiołowymi. - Tylko czy młodzi będę to kontynuować? - zastanawia się.

Rzadkością są też grupy, które w okresie Wielkanocy chodzą od domu do domu, zbierając datki czy śpiewając.

Prof. Roch Sulima, antropolog kultury, zaznacza, że powoli tracimy nawet zwyczaj rodzinnych spotkań świątecznych: – Teraz wszyscy mamy to samo jedzenie z supermarketu i telewizor, bez którego wielu nie wyobraża sobie świąt. Trudniej dostrzec więc potrzebę innego spędzania świąt, np. wyjazdów do rodziny.

[srodtytul]Siuda Baba [/srodtytul]

W Małopolsce w świąteczny poniedziałek można było spotkać Siude Baby, czyli parę ubrudzonych przebierańców, która chodząc prosiła o datki. – Każdy, kto chciał je zbierać, mógł się za Siudą Babę przebrać – wyjaśnia Robotycki. Trochę inaczej było w Lednicy Górnej, gdzie do dziś można spotkać straszydło. Sołtys Andrzej Warzecha twierdzi, że chętnych do tej roli nie brakuje. – Za Siudą Babę może przebrać się jedynie kawaler, ale jak tylko założy rodzinę, to jest kilku chętnych na jego miejsce – opowiada.

Siuda Baba po Lednicy chodzi w asyście cyganów i młodzieży w regionalnych strojach.

- Śpiewają tradycyjne przyśpiewki i pchają wózek z Panem Jezusem. Każdy kogo spotkają zostaje usmolony. To jednak nic strasznego, bo dzięki temu ma się gwarantowane szczęście przez cały rok - wyjaśnia sołtys Warzecha.

[srodtytul]Gadżet nie sacrum [/srodtytul]

Czemu znikają tradycje? – To zjawisko ogólnoeuropejskie – uważa prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Collegium Civitas. – Wielkanocnym tradycjom trudniej jest się utrzymać, bo to święto jest opowieścią o śmierci, a nasza kultura ucieka od tego tematu - wyjaśnia prof. Szpociński.

Dodaje, że na zachodzie już trzy dekady temu tradycyjnie święta obchodzili tylko najgorliwsi katolicy. - Dla pozostałych to raczej okazja do świątecznych wyjazdów.

Palmie i święconce zapomnienie jednak nie grozi. – Zostaną, ale już dzisiaj utraciły sakralny charakter – mówi prof. Sulima. – To raczej świąteczne gadżety. Mało kto robi palmy własnoręcznie. Kiedyś byłoby to nie do pomyślenia. Prof. Szpociński uważa, że święconką pozostanie, bo to zwyczaj, który nie wymaga dużego wysiłku. - Poza tym wspólne święcenie pokarmów na świąteczny stół jest postrzegane jako okazja do zrobienia czegoś z bliskimi - zaznacza.

Świąteczne koszyczki też się jednak zmieniają. Proboszczowie przyznają, że pojawiają się w nich nie tylko czekoladowe zajączki, ale i np. chipsy.

[ramka][b]NIEZNANE, CHOĆ TAK LICZNE JAK KOLĘDY[/b]

Już nie śpiewamy pieśni wielkopostnych, chociaż śpiewy o męce i zmartwychwstaniu Chrystusa były dawniej popularne. Obecnie nikt już ich nie śpiewa, a wcale nie jest ich mniej niż kolęd. – Na fali zmian niemal zupełnie zniknęła kultura muzykowania. Mamy mniej czasu, a swoje robią też telewizja i Internet – twierdzi muzykolog Grzegorz Kubies. Dodaje jednak, że wpływ ma też brak zrozumienia przez ludzi trudnych kwestii poruszanych w pieśniach. – Przestawiliśmy się na muzykę z odtwarzaczy – żałuje ks. Bogdan Bartołd, proboszcz warszawskiej archikatedry. – A przecież tak przyjemnie byłoby zaśpiewać z całą rodziną "Zmartwychwstał Pan, Alleluja".

[i]anie, mpw[/i][/ramka]

[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/temat/289353.html" "target=_blank]Rzecz na Wielkanoc[/link][/b][/wyimek]

– Żal mi tradycji śmigurtowego poniedziałku – wzdycha Jan Kulig, wójt Łapanowa w Małopolsce. – O czwartej rano młodzi przebrani w czapki plecione ze słomianych warkoczy i z pomalowanymi twarzami chodzili od gospodarstwa do gospodarstwa, zbierając jaja. Każdy gospodarz chciał, by do niego też zaszli.

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo