Po dzisiejszym posiedzeniu zarządu LPR Roman Giertych zapowiedział, że wraca do zawodu adwokata i otwiera kancelarię w Warszawie. Jak zastrzegł, "miną lata, zanim znowu zaangażuje się w politykę".
"Osobiście, pomimo że odczuwam przykrość porażki wyborczej, trochę się cieszę, że wracam do zawodu, który lubię, który jest moją pasją i który dawał mi dużo satysfakcji" - podkreślił Giertych. Jak dodał, jest "bardzo zmęczony". "Zaangażowanie polityczne, w które wszedłem w bardzo młodym wieku, jest wyczerpujące" - powiedział. Nie wykluczył jednak, że kiedyś wróci do polityki.
"Czy PiS zrobiło dobrze, że przez dwa lata 'wykaszało' głównie elektorat swoich koalicjantów, a nie skupiało się na walce z PO?" - tak Giertych odpowiedział na pytanie o powody klęski Ligi w wyborach.
Jak dodał, nie gratuluje Chruszczowi, bo przejmuje on Ligę "w bardzo trudnym momencie". Chruszcz, który dotychczas był szefem okręgu zachodniopomorskiego, będzie kierował LPR do najbliższego kongresu partii. Liga ma przygotować się do najbliższych wyborów do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w 2009 roku.
Chruszcz powiedział, że już od dzisiaj zabiera się do pracy, aby przygotować partię do tych wyborów.