„Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką? Czy w takiej sytuacji, w takim kontekście, prezydent nie traktuje prowadzonej przez siebie polityki jako formy reagowania na osobiste urazy?” – napisał w niedzielę rano na swoim blogu Janusz Palikot.
Poseł PO twierdzi, że musiał zadać takie pytania, bo tego typu informacje pojawiają się bardzo często w nieoficjalnych rozmowach z udziałem najważniejszych polityków.
Dowodów nie ma żadnych, ale zainspirowały go plotki dotyczące zamawiania ogromnych ilości alkoholu do Kancelarii Prezydenta, częstego zapadania Lecha Kaczyńskiego na grypę żołądkową i zdjęcie w portalu onet. pl, na którym prezydenta przytrzymuje Wiktor Juszczenko.
– Miałem dość słuchania szeregu plotek, dowcipów i insynuacji na ten temat. Jakość życia publicznego zależy od tego, czy znajdą się ludzie, którzy będą mieli odwagę zadawać tego typu pytania. Od pana prezydenta i jego lekarzy oczekuję wyraźnego dementi – tłumaczył kilka godzin później.
Szef gabinetu prezydenta Maciej Łopiński słowami Palikota był oburzony. Nazwał je oszczerstwami i bezpodstawnym pomówieniem. „Za każdym razem powody pobytu Pana Prezydenta na badaniach w szpitalu były podawane do publicznej wiadomości – nigdy nie miały żadnego związku z terapią antyalkoholową” – napisał w oświadczeniu.