Miał być w Polsce dziś już przed 10:00, ale odwołał lot. Z USA, gdzie jest od kilku miesięcy, ma wrócić najprawdopodobniej dopiero w drugiej połowie lutego.
- Termin jest otwarty, dla mnie najważniejsze jest zdrowie matki, moje problemy są teraz na drugim miejscu, w stu procentach wrócę do Polski, w jak najszybszym czasie - skomentował Misztal.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Rz”, Misztal czeka na zmianę klimatu w krakowskim Biurze ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, gdzie Marka Woźniaka zastąpił niedawno Marek Wełna.
Misztal liczy, że dzięki temu uniknie aresztu. Tym bardziej że 1,5 mln zł, czyli tyle, ile miał wyłudzić, wpłacił na konto urzędu skarbowego.
- Pan Piotr M. już wielokrotnie nie dotrzymywał terminów procesowych. Nie mamy żadnej wiadomości na temat jego dzisiejszego rzekomego powrotu. Prokuratura wydała w jego sprawie odpowiednie zalecenia i oczekuje na możliwość postawienia mu zarzutów - powiedział Wełna.