Zadziałał instynkt żołnierza

Opinia biegłych psychiatrów może pomóc żołnierzom podejrzanym o celowe ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel

Publikacja: 08.05.2008 02:56

Aresztowani prawdopodobnie byli przeświadczeni, że przyszło im działać w warunkach zbliżonych do pola bitwy. – Odezwał się u nich pewien automatyzm. Usłyszeli rozkaz, więc musieli go wykonać. Byli przecież uczeni, że jeśli odmówią przełożonemu podczas bitwy, ryzykują życie nie tylko swoje, ale i kolegów – mówi osoba zbliżona do śledztwa. Dodaje, że istota służby żołnierskiej polega właśnie na działaniu w grupie. – Oni są w ten sposób trenowani. Wierzą też, że rozkazy, które dostają, są zasadne.

Adwokaci żołnierzy otrzymali wczoraj opinię z prokuratury. Nie chcą się o nich wypowiadać. Przyznają jednak, że jeśli sąd nie uniewinni podejrzanych, opinia, przynajmniej w niektórych przypadkach, może stanowić podstawę do ubiegania się o nadzwyczajne złagodzenie kary. A to oznaczałoby jej zmniejszenie nawet do 1/3 dolnej granicy przewidzianej za dane przestępstwo.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że również opinia na temat sprzętu jest korzystna dla żołnierzy

Opinię przygotowali lekarze z Kliniki Psychiatrii 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy. – Nie mogę ujawniać treści tego dokumentu, dlatego że jego dysponentem jest prokuratura. Biegłym nie wolno ujawniać treści opinii bez jej zgody – mówi płk dr n. med. Jan Wilk, szef zespołu biegłych, kierownik bydgoskiej kliniki.

Pytany, czy misje wojskowe zmieniają psychikę żołnierzy, odpowiada, że niewątpliwie tak. – Zawsze w psychice zostaje ślad. Czasem to doświadczenie wpływa na żołnierza pozytywnie, ale zdarzają się też przypadki, że pozostawia negatywne ślady.

Prokuratura czeka jeszcze na opinię dotyczącą moździerza. Klika tygodni temu eksperci zbadali broń i amunicję, której używali żołnierze w Nangar Khel. Ich ekspertyza ma być gotowa w połowie miesiąca. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jest ona korzystna dla żołnierzy i wskazuje na wady amunicji. Jednak obrońcy obawiają się, że z treścią dokumentu nie zdąży się zapoznać sąd, który w piątek ma zadecydować o kolejnym przedłużeniu aresztu wobec żołnierzy.

Prokuratura zarzuciła sześciu wojskowym ludobójstwo. Grozi za to dożywocie. Siódmy odpowie za ostrzelanie niebronionego obiektu cywilnego. Grozi za to do 25 lat więzienia.

Aresztowani prawdopodobnie byli przeświadczeni, że przyszło im działać w warunkach zbliżonych do pola bitwy. – Odezwał się u nich pewien automatyzm. Usłyszeli rozkaz, więc musieli go wykonać. Byli przecież uczeni, że jeśli odmówią przełożonemu podczas bitwy, ryzykują życie nie tylko swoje, ale i kolegów – mówi osoba zbliżona do śledztwa. Dodaje, że istota służby żołnierskiej polega właśnie na działaniu w grupie. – Oni są w ten sposób trenowani. Wierzą też, że rozkazy, które dostają, są zasadne.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo