– Czekałam na reportaż o sześciolatkach, które mają iść w 2009 roku do pierwszych klas, a zamiast niego zobaczyłam jakąś szmirę „Oszukana” – mówi Karolina Elbanowska, współorganizatorka ruchu Ratuj Maluchy (zrzesza rodziców zaniepokojonych planowanym przez MEN obniżeniem wieku szkolnego). Reportaż „Sześciolatki w szkole” miał być wyemitowany w poniedziałek w programie pierwszym o godzinie 22.35.
Jego autorzy szukają odpowiedzi na pytanie, do czego jest potrzebna reforma. Dotykają kontrowersyjnego tematu, czy zmiany nie staną się impulsem do tworzenia prywatnych przedszkoli i podstawówek i czy nie spowodują pogłębienia różnic społecznych.
– Nikt nie potrafi wprost odpowiedzieć, po co wprowadza się reformę obniżenia wieku szkolnego, kiedy nie ma przedszkoli, do których można posłać pięciolatki, a samorządom nie wystarczy czasu i pieniędzy na przygotowanie szkół – mówi Ewa Świecińska, współautorka reportażu. – Pytamy więc, dla kogo jest ona robiona: dla dzieci, dla polityków czy ludzi, którzy chcą zarabiać na prywatnej oświacie?
Elbanowscy, którzy mieli być jednymi z bohaterów programu, zamieścili informację o jego emisji na stronie www.ratujmaluchy.pl.
Na tej stronie pod protestem przeciw reformie podpisało się ponad 20 tys. osób. Teraz pod hasłem „TVP nas oszukała” rodzice skrzykują się, by słać listy i e-maile do prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego z pytaniem, jakie były powody zdjęcia reportażu z anteny.