Premier Donald Tusk zapowiedział, że znajdą się w nim deklaracje o wprowadzeniu euro w 2012 r. i szybkiej ratyfikacji traktatu lizbońskiego. W obu kwestiach prezydent nie podziela zdania rządu. – Te instrukcje mają jakby umiarkowany związek z przedmiotem obrad – stwierdził wczoraj Lech Kaczyński. – W tym zakresie, w którym będą miały, oczywiście wspomnę o planie np. przyjęcia euro w 2012 r.
Zastrzegł jednak, że ratyfikacja traktatu to „zupełnie inna sprawa.” Jego zdaniem instrukcje rządu są „kolejnym przykładem braku kindersztuby”. Jak poinformowało RMF RM współpracownicy głowy państwa wymyśli, że prezydent miałby odesłać stanowisko rządowi do poprawki.
W ramach przygotowań do szczytu prezydent spotkał się z byłym ministrem finansów Grzegorzem Kołodką. Dziś ma rozmawiać z obecnym szefem resortu Jackiem Rostowskim.
Na linii rząd – prezydent iskrzy też w sprawie podpisanej bez wiedzy Rady Ministrów deklaracji prezydentów Polski i Litwy o wycofaniu wojsk rosyjskich z Gruzji. Ambasada w Wilnie zaprzeczyła, jakoby wiedziała o dokumencie. Wcześniej prezydencki minister Michał Kamiński twierdził, że była poinformowana. – Doszło do nieporozumienia, winni zostaną ukarani – oświadczył Lech Kaczyński. Zapewnił, że polecał swoim podwładnym, by o deklaracji powiadomili MSZ.