– Sama wychowałam się na wieczorynkach i dzisiaj się cieszę, że moje dzieci tak chętnie je oglądają – mówi „Rz” Maria Janicka z Warszawy, mama ośmioletniego syna i sześcioletniej córki. – Zdarza nam się obejrzeć też jakąś bajkę na DVD czy pójść do kina, ale wieczorynka to podstawa.
– Dzięki temu, że jest zawsze o stałej porze, mogę tak ułożyć sobie dzień, żeby obejrzeć ją z córką. Wspólne oglądanie „Smerfów” czy „Gumisiów” to jedna z najprzyjemniejszych chwil w ciągu dnia – mówi Łukasz Andrzejewski z Poznania, ojciec sześcioletniej Klaudii.
[srodtytul]Siła przyzwyczajenia[/srodtytul]
Punktualnie o 19 przed telewizorami w całym kraju zasiada dziś średnio ponad pół miliona dzieci w wieku od czterech do 15 lat. Wśród dzieci do dziewiątego roku życia blisko połowa oglądających w tym czasie telewizję cieszy się z bajek wieczorynki.
Razem z dziećmi oglądają w tym czasie TVP 1 także starsi widzowie: rodzeństwo, rodzice, dziadkowie.