- Sprawa pani Anny Cugier - Kotki została podjęta przez RPO z urzędu. - poinformowała "Rz" Marta Kukowska z biura prasowego rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego.
O tym, że aktorka znana z udziału w spocie wyborczym PiS w miniony piątek stała się ofiara napaści jako pierwsza poinformowała "Rz".Wczoraj w rozmowie z TVN 24 Anna Cugier-Kotka ujawniła, że kilka godzin po napadzie i kilku bezskutecznych próbach połączenia z numerem 997 o tym, że została skopana i znieważona zawiadomiła funkcjonariuszy policji. Policjanci odmówili podjęcia śledztwa i polecili kobiecie stawienie się osobiste na komisariacie policji.
- Rzecznik zmierza do wyjaśnienia zarzutów pod adresem policji.- mówi "Rz" Marta Kukowska z biura RPO.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie "Rz" we wtorek współpracownicy rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego śledzili medialne doniesienia o sprawie; tak wypowiedzi Anny Cugier-Kotki jak i informacje udzielane przez przedstawicieli warszawskich komend policji:głównej i stołecznej. Wieczorem rzecznik praw obywatelskich zadecydował o wszczęciu postępowania w tej sprawie.
- W najbliższych dniach zwrócimy się z prośbą o wyjaśnienia do Komendanta Stołecznego Policji- potwierdza Marta Kukowska.