O tej godzinie 70 lat temu niemiecki pancernik Schleswig- -Holstein zaczął ostrzał półwyspu. Na krajową część uroczystości złożyły się m.in. odprawa wart i apel poległych. Obchody rozpoczęły salwy armatnie i filmowe przypomnienie pierwszych dni II wojny wyświetlone na pomniku Obrońców Wybrzeża.
– Westerplatte to symbol bohaterskiego oporu słabszych przeciw silniejszym, dowód patriotyzmu i niezłomności – powiedział m.in. prezydent Lech Kaczyński. I podkreślał: – To nie Polska ma powód, by odrabiać lekcję pokory, powód mają ci, którzy Polskę najechali i w tym pomagali. Przypomniał też: – Potem jednak przyszedł 17 września, cios w plecy zadany przez bolszewicką Rosję.
Odnosząc się do zbrodni katyńskiej, przywołał Holokaust. – Żydzi ginęli dlatego, że byli Żydami, polscy oficerowie ginęli dlatego, że byli polskimi oficerami.
Ta wypowiedź oburzyła Stephana Kramera, sekretarza generalnego Centralnej Rady Żydów w Niemczech. – Przy całym zrozumieniu dla bólu narodu polskiego i złych wspomnień losu oficerów zamordowanych w Katyniu, właśnie w takim dniu to porównanie jest niestosowne i nie na miejscu – powiedział gazecie „Frankfurter Rundschau”.
Po prezydencie przemawiał premier Donald Tusk. – Pamięć o napaści na Polskę Niemiec hitlerowskich, bolszewickiej Rosji, która rozpoczęła się kilkanaście dni później, to pamięć, której my, Polacy, nie chcemy i nie będziemy używać przeciwko komukolwiek – zapewniał. I dodał, że bez „uczciwej pamięci o prawdzie, o źródłach II wojny, Polska, Europa i świat nie będą naprawdę bezpieczne”. – Spotykamy się tu, by pamiętać, kto tę wojnę wywołał, kto był w tej wojnie sprawcą, kto był w tej wojnie katem, a kto był tej wojny i tej agresji ofiarą.