Ludzie władzy PRL

Gomułka, indywidualista, człowiek uparty, był najbardziej niezależny od ZSRR zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zewnętrznej - mówi Robert Spałek, historyk

Aktualizacja: 14.10.2010 08:29 Publikacja: 14.10.2010 02:25

Robert Spałek, historyk

Robert Spałek, historyk

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Jakie były te mechanizmy władzy w PRL?

Robert Spałek:

Była wyraźna różnica między uprawnieniami, jakie dawała politykom Konstytucja PRL, a realną władzą, jaką sprawowali. Rola Sejmu i Rady Państwa była fikcyjna, jedyna realna siła polityczna to PZPR i jej pierwszy sekretarz, choć według prawa nie miał on dużych kompetencji.

Każdy z pierwszy sekretarzy miał równie silną pozycję?

Najmniejsze osobiste znaczenie miał Bolesław Bierut. W okresie stalinowskim nadzór Moskwy nad gospodarką, armią, policją polityczną był na tyle silny, że osobowość sekretarza w sprawach pierwszorzędnych miała znaczenie drugorzędne. Bierut, pasjonat architektury, miał jednak spory wpływ na sposób odbudowy stolicy, wraz z urbanistami i architektami ślęczał nad projektami i wydawał im szczegółowe polecenia.

A następni sekretarze?

Gomułka, indywidualista, człowiek uparty, był najbardziej niezależny od ZSRR zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Uważał się za tak dobrego marksistę, że nie musiał słuchać większości wskazówek Chruszczowa czy Breżniewa. Nad głowami władców Kremla doprowadził do uznania przez RFN naszej granicy zachodniej. Był jednak od dziecka przyzwyczajony do biedy i nie rozumiał, że robotnicy chcą żyć lepiej niż kiedyś.

W pewnym momencie Gomułka zaczął rządzić niemal jednoosobowo. Tragedia na Wybrzeżu w grudniu 1970 r., kilkudziesięciu ludzi zabitych na ulicach przez wojsko, w znacznym stopniu obciąża go osobiście.

A późniejsi sekretarze: Edward Gierek czy Wojciech Jaruzelski?

Gierek młodość spędził we Francji, miał szersze horyzonty, ale lubił tylko dobre wiadomości, więc po kilku latach był oderwany od realiów. Grał światowca, kochał życie, próbował się wykreować na dobrego komunistę, który chce dać pożyć ludziom i sobie. No i dał pożyć. Kilka lat na kredyt. Gierkowskie otwarcie się na Zachód, korzystanie z zagranicznych kredytów nie było popierane przez Breżniewa. Moskwa uważała, że prowadzi do uzależnienia od kapitalizmu. Z kolei Jaruzelski przenosił na grunt polityki nawyki z wojska. Wierzył, że jeśli wyda dobry rozkaz, a podwładni go wypełnią, to Polska będzie działać jak dobrze nakręcony zegarek.

Jakie były te mechanizmy władzy w PRL?

Robert Spałek:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych