Prokurator Ireneusz Kunert, który od maja 2008 roku prowadzi piąte już śledztwo w sprawie śmierci byłego studenta polonistyki UJ poinformował, że opinia liczy 101 stron. Zanim jednak poznamy jakiekolwiek szczegóły tego dokumentu, zostanie on udostępniony rodzinie Stanisława Pyjasa.
Opinię na potrzeby śledztwa, w ramach którego w kwietniu 2010 roku IPN przeprowadził ekshumację szczątków studenta związanego z demokratyczną opozycją lat 70., sporządzali wspólnie specjaliści z Wrocławia, Bydgoszczy i Gdańska.
[link=http://www.rp.pl/artykul/498434.html]„Rz” pisała już latem 2010 r.[/link], iż podczas badania szczątków Stanisława Pyjasa odnotowano zmiany, których nie ujawniono tuż po jego śmierci w 1977 roku. – Obrażenia zauważono w innej części ciała niż te opisywane wcześniej. Są dobrze widoczne – mówił wówczas prokurator Kunert.
Pierwszą opinię sporządzono w Krakowie w Zakładzie Medycyny Sądowej w 1977 roku. Nie opisano w niej widocznego u Pyjasa wybitego zęba czy rozciętego dziąsła. Kierownik zakładu prof. Zdzisław Marek, który się pod dokumentem podpisał, nawet nie widział ciała Pyjasa. Mimo to przesłuchany w trakcie obecnego śledztwa stwierdził, iż nie ma sobie nic do zarzucenia.
Drugą opinię w 1991 r. sporządzali eksperci z Katowic jedynie na podstawie zdjęć ciała Pyjasa.