Nie będzie zarzutów dla wiceministra

Czy szef katowickiej prokuratury mógł cofnąć decyzję w sprawie Andrzeja Parafianowicza?

Publikacja: 23.03.2011 02:08

Andrzej Parafianowicz

Andrzej Parafianowicz

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Prokuratura Okręgowa w Katowicach zamierzała jutro postawić zarzuty przekroczenia uprawnień wiceministrowi finansów Andrzejowi Parafianowiczowi. Chodziło o podejrzenie wywierania nacisków na szefa krakowskiego Urzędu Kontroli Skarbowej, który chciał ukarać Rafinerię Trzebinia (należącą do PKN Orlen) za oszustwa podatkowe.

Jednak prokurator okręgowy w Katowicach Krzysztof Kołaczek uchylił decyzję o przedstawieniu zarzutów wiceministrowi. – Po analizie materiałów śledztwa została uznana za przedwczesną – mówi "Rz" Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka katowickiej prokuratury.

O kontrowersyjnej decyzji UKS w sprawie Rafinerii Trzebinia "Rz" pisała już w sierpniu 2009 r. Ujawniliśmy, że Parafianowicz interesował się tą sprawą. Podległe mu departamenty były przeciwko karaniu rafinerii za oszustwa podatkowe.

Krakowski UKS najpierw stwierdził nierzetelność w jej księgach podatkowych na 900 mln zł, potem na 200 mln zł, a w grudniu 2008 r. orzekł, że nie ma żadnych nieprawidłowości. Stało się to kilkanaście dni po spotkaniu w Ministerstwie Finansów, w którym uczestniczył szef krakowskiego UKS.

Ostateczna decyzja urzędu wzbudziła wątpliwości Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie badającej działalność tzw. mafii paliwowej. Zawiadomienie skierowane przez jej szefa trafiło do śledczych z Katowic. – Nie mamy wpływu na decyzje podejmowane przez prokuraturę w Katowicach – tak wycofanie się ze stawiania zarzutów wiceministrowi komentuje Józef Radzięta, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Zgodnie z ustawą o prokuraturze przełożony (szef jednostki) może zmienić lub uchylić decyzję śledczego. Jednak, jak zaznacza Małgorzata Bednarek, przewodnicząca Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem, nie dotyczy to postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Według niej szef, który uzna, że nie ma podstaw do postawienia zarzutów, powinien przejąć sprawę i umorzyć postępowanie przeciwko danej osobie.

– Po uchyleniu decyzji o przedstawieniu zarzutów obrońcy podejrzanego mogliby wskazywać, że doszło do qasi-umorzenia postępowania przeciwko osobie. Wtedy, po upływie sześciu miesięcy, ponowne przedstawienie jej zarzutów byłoby niedopuszczalne – wyjaśnia Małgorzata Bednarek. W ciągu tego półrocza o przedstawieniu zarzutów mógłby zdecydować tylko prokurator generalny. Zawada-Dybek podkreśla, że śledztwo toczy się dalej w sprawie, a nie przeciwko jakiejkolwiek osobie.

– Wystąpiliśmy też do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o przedłużenie śledztwa – dodaje.

Cofnięciem decyzji o zarzutach dla wiceministra zbulwersowany jest Kazimierz Olejnik, były prokurator krajowy. – Taka decyzja jest irracjonalna – mówi "Rz". Dodaje, że nie słyszał, aby w tak ważnym przypadku uchylać decyzję o postawieniu zarzutów. – Smuci mnie, że coś niedobrego dzieje się w prokuraturze, która miała być niezależna – podkreśla Olejnik.

Parafianowicz nadzoruje służby finansowe, m.in. wywiad skarbowy. Jest też bardzo dobrym kolegą gen. Krzysztofa Bondaryka, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Obaj pracowali w Polskiej Telefonii Cyfrowej (operator sieci Era). ABW zaprzecza, aby jej przedstawiciele w jakikolwiek sposób wpływali na katowicką prokuraturę. Także Zawada-Dybek mówi, że nie doszło do żadnych nacisków.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy