– Dowody w sprawie afery hazardowej były wystarczające do tego, by wszcząć postępowanie, ale nie takie, by postawić zarzuty – mówił wczoraj prokurator Arkadiusz Buśkiewicz podczas konferencji Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Śledczy ogłosili decyzję o umorzeniu wszystkich czterech wątków tej sprawy.
Afera wybuchła po publikacji „Rz" z 1 października 2009 r. Ujawniliśmy stenogramy rozmów z podsłuchów CBA dowodzących kontaktów prominentnych polityków PO Zbigniewa Chlebowskiego (ówczesnego szefa Komisji Finansów Publicznych) i Mirosława Drzewieckiego (wówczas ministra sportu) z biznesmenami branży hazardowej. Tym ostatnim zależało na przyjęciu korzystnych rozwiązań w sprawie ograniczenia tzw. dopłat do hazardu, czyli dodatkowej 10-proc. daniny od gier.
Po ujawnieniu afery z rządu odszedł Drzewiecki, ze stanowiskami pożegnali się też Chlebowski oraz wicepremier Grzegorz Schetyna i minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.
Według prokuratury brak jest dowodów na to, że za blokowaniem dopłat kryła się korupcja. Nie można stwierdzić, że w zamian za załatwienie sprzyjających branży rozwiązań politycy lub urzędnicy przyjęli jakąś