Piotr Zaremba: Wyborcy w sondażach ukrywali, kogo chcą na prezydenta. Są powody

Przed pierwszą turą wyborów część osób pytanych przez sondażownie o preferencje najwyraźniej ukryła zamiar oddania głosu na kandydatów prawicy. Czy zdecydowało o tym poczucie wstydu? Stawiam tezę, że u części wyborców wpłynął na to również strach.

Publikacja: 23.05.2025 07:15

Uczestnicy wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego przesłaniają plakat Karola Nawrockiego, Kościerzyn

Uczestnicy wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego przesłaniają plakat Karola Nawrockiego, Kościerzyna, 2 maja 2025 r.

Foto: Karol Makurat/REPORTER

Różnica między prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim i prezesem IPN Karolem Nawrockim wyniosła w pierwszej turze 1,82 pkt proc. na korzyść tego pierwszego. W sondażach przeważnie dzieliło ich 4–6 pkt. W hucznie reklamowanym sondażu dla tygodnika „Polityka” nawet 10 pkt. Po prawej stronie wybuchła wrzawa wymierzona w sondażownie. Mówi się o ich wielkiej kompromitacji. Jestem ostrożniejszy. Możliwe, że jakieś badania opinii publicznej po drodze podkręcano, aby osiągnąć jakieś cele, ale przeszacowanie faworyta salonów niekoniecznie musiało mu się przysłużyć. Owszem, można w ten sposób zasiać zwątpienie u przeciwnika, ale można też zdemobilizować elektorat swojej strony.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Ewa K. Czaczkowska: Każdy szczegół ma znaczenie
Plus Minus
„Diva Futura”: Stare, dobre łamanie tabu
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Liberałowie starzy i młodzi
Plus Minus
Central Park nad Nysą
Plus Minus
Trzeci raj ludzi, natury i robotów