– Pełne powagi podejście do tematu i sposób realizacji sprawiają, że film ten stanowi najlepsze przygotowanie do bliskiej już beatyfikacji mego umiłowanego poprzednika – podkreślał Benedykt XVI po sobotnim pokazie filmu, którego włoski tytuł brzmi „Pellegrino vestito di bianco" (Pielgrzym w bieli).
Oprócz papieża w Sali Konsystorza Pałacu Apostolskiego dokument o Karolu Wojtyle w reż. Jarosława Szmidta obejrzało wielu współpracowników Jana Pawła II, kardynałów i szef włoskiego Urzędu Rady Ministrów Gianni Letta. Po projekcji papież dziękował twórcom, mówiąc, że wśród wielu filmów poświęconych jego poprzednikowi ten wyróżnia się różnorodnością i bogactwem, wiernie oddając osobowość oraz dzieło polskiego papieża. – Chciałbym podkreślić wagę zasadniczych w jego życiu i posłudze modlitwy i pasji misyjnej. Jan Paweł II był wielkim apostołem Chrystusa – mówił Benedykt XVI.
Film „Jan Paweł II. Szukałem Was" to najdroższa produkcja dokumentalna w historii polskiej kinematografii. Producenci (ARTRAMA) realizowali ją przez trzy lata na czterech kontynentach, gdzie śladami Jana Pawła II dyskretnie podążał jako narrator Krzysztof Ziemiec. Na tle dokumentalnych zdjęć o papieżu Polaku opowiadają jego współpracownicy, m.in. kard. Stanisław Dziwisz, kard. Roger Etchegaray, Joaquin Navarro-Valls, abp Piero Marini, ale też Dalajlama, zmarły niedawno prezydent Włoch Francesco Cossiga, tenor Placido Domingo, kreatorka mody Laura Biagiotti, aktor Raul Bova, Lech Wałęsa, ks. Adam Boniecki. Wszystkiemu towarzyszy muzyka skomponowana przez Michała Lorenca.
Watykańscy widzowie byli pod wrażeniem. Projekcji towarzyszyły śmiech i łzy. Redaktor naczelny „L'Osservatore Romano" Giovanni Maria Vian chwalił potem, że „film nie był o wszystkim", tylko konsekwentnie pokazywał unikalność pontyfikatu Jana Pawła II przede wszystkim na tle pielgrzymek. Watykanista Gianfranco Svidercoschi i papieski fotograf Arturo Mari powiedzieli „Rz", że realizatorom udało się we wzruszający sposób pokazać Karola Wojtyłę takim, jakim był naprawdę – żywym, fascynującym człowiekiem. Kard. Zenon Grocholewski i watykanista Marco Politi zwrócili uwagę, że film jest zrobiony „z oddechem" – daje czas na refleksję. Ks. Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego, zauważył: – Ten głęboki film byłby też świetnym materiałem do rekolekcji.