Reklama
Rozwiń
Reklama

Wakacyjna bieda polskich dzieci

Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje: za mało rodzin dostaje zasiłki

Publikacja: 01.06.2011 01:40

Wakacyjna bieda polskich dzieci

Foto: ROL

– Mamo, tato, gdzie pojadę na wakacje? – Nigdzie. Zostaniesz w domu.

Taką odpowiedź ma niedługo usłyszeć dziecko w co drugim polskim domu. Taki obraz wyłania się z opublikowanego wczoraj badania instytutu Homo Homini. Na pytanie, czy w rodzinie znajduje się dziecko, które nie wyjedzie na co najmniej tygodniowe wakacje, ponad 54 proc. respondentów odparło, że przynajmniej jedno. 34 twierdzi, że pojadą wszystkie. Wyniki sondażu zaprezentował Związek Nauczycielstwa Polskiego na konferencji „Bieda ma twarz dziecka".

Zdaniem psychologa dziecięcego dr Aleksandry Piotrowskiej wyjazd dziecka na wakacje jest potrzebny nie tylko ze względu na rozrywkę. – Daje to dziecku komfort psychiczny, przeświadczenie, że ktoś się nim opiekuje – mówi dr Piotrowska.

Wakacje na przydomowym podwórku to niejedyny problem, który zasygnalizował wczoraj ZNP. Związkowcy wskazywali też na dramatyczny, ich zdaniem, spadek liczby dzieci z biednych rodzin, do których trafiają środki z zasiłków rodzinnych (od 68 do 98 zł na dziecko).

O ile w 2004 r. z pomocy tej korzystało 5,5 mln dzieci, o tyle w 2009 r. liczba ta spadła o 2,2 mln. Powód? Niezmieniony od 2004 r. próg 504 zł miesięcznego dochodu na osobę, który przekracza coraz więcej osób.

Reklama
Reklama

Sławomir Broniarz, prezes ZNP, dowodził, że za najniższy z zasiłków można kupić dziś jedynie 15 kg jabłek.

Co na to posłowie? Magdalena Kochan z PO, wiceszefowa Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny: – Do tej pory podniesienie progów było niemożliwe z uwagi na trudną sytuację budżetową. Prawo i Sprawiedliwość mogło to zrobić za swoich rządów, bo koniunktura gospodarcza była przecież wtedy dużo lepsza. I dodaje – za rok można spodziewać się nieznacznego podwyższenia. – Podniesienie tych progów dzisiaj oznaczałoby dla budżetu 2 mld zł dodatkowego wydatku – mówi Kochan.

Jeden z posłów PiS, zasiadający w tej samej komisji, twierdzi, że słowo „nieznacznie" oznaczać ma 10 złotych. Jego zdaniem progi powinny zostać podniesione do grubo ponad 700 złotych. Dlaczego PiS ich nie podwyższyło? – Progi podwyższa się co kilka lat. PiS planowało zrobić to w 2008 roku – zapewnia.

– Mamo, tato, gdzie pojadę na wakacje? – Nigdzie. Zostaniesz w domu.

Taką odpowiedź ma niedługo usłyszeć dziecko w co drugim polskim domu. Taki obraz wyłania się z opublikowanego wczoraj badania instytutu Homo Homini. Na pytanie, czy w rodzinie znajduje się dziecko, które nie wyjedzie na co najmniej tygodniowe wakacje, ponad 54 proc. respondentów odparło, że przynajmniej jedno. 34 twierdzi, że pojadą wszystkie. Wyniki sondażu zaprezentował Związek Nauczycielstwa Polskiego na konferencji „Bieda ma twarz dziecka".

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Kraj
Rękawice bokserskie z autografem prezydenta Nawrockiego hitem licytacji Marszu Niepodległości
Materiał Płatny
OŚWIADCZENIE
Kraj
Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kraj
Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama