Samolot wisiał siedem metrów nad ziemią. Akcję ratunkową utrudniały silne podmuchy wiatru.
Pilot po ściągnięciu z drzewa znalazł się pod opieką lekarzy z karetki pogotowia, która przyjechała na miejsce wypadku. Jego stan lekarze oceniają jako dobry - nie odniósł widocznych obrażeń.
Odpowiednie służby ustalają teraz przyczyny awaryjnego samolotu. Pilot prawdopodobnie próbował posadzić samolot na pobliskiej drodze.
Według Andrzeja Siekanki, rzecznika małopolskiej straży pożarnej, pilot to 80-letni obywatel Polski. Policja informuje, że leciał z Czech samolotem wynajętym w jednym z tamtejszych aeroklubów.