Dlaczego wyklęci nie chcieli dialogu z komunistami?

Autorski przegląd prasy

Publikacja: 02.03.2012 11:26

Michał Szułdrzyński

Michał Szułdrzyński

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

"Bohaterstwo i cierpienie nie zwalnia nas jednak ze stawiania pytań o sens takiej walki - tak jak stawiamy je wobec Powstania Warszawskiego" - pisze o dniu żołnierzy wyklętych Adam Leszczyński w „Gazecie Wyborczej".

I wylicza, że wyklęci "zbyt często pociągali za spust", bywali bezwzględni, zabili w dwóch wsiach kilkuset cywilów. Ale nie dajmy się oszukać. Nie chodzi tu o stawianie pytań, ale raczej o spór środowiskowo-polityczny. Tekst Leszczyńskiego to odpowiedź na w dużej mierze dość niewybredne - przyznajmy - ataki na Seweryna Blumsztajna, który kilka dni temu z obrzydzeniem pisał o nowym święcie.

O co chodzi w krytyce Blumsztajna według Leszczyńskiego? "O wbicie Polakom do głowy, że tylko opór z bronią w ręku przeciw komunizmowi był uprawniony. Tym sposobem droga politycznego, pokojowego oporu i negocjacji, które - przez KOR i "Solidarność" w 1989 r. doprowadziły PRL do upadku, stałyby się moralnie nieczysta i bliska paktowania z wrogiem". Leszczyński ma rację, gdy twierdzi, że prócz oporu z bronią w ręku trzeba pamiętać o drodze kompromisu. Dlatego też co roku wspominamy 4 czerwca, gdy ten kompromis przyniósł niespodziewany dla wszystkich efekt. Kłopot jest jednak inny.

Tuż po wojnie możliwości dla tych, którzy chcieli działać dla Polski były dwie - albo budowanie komunizmu ramię w ramię z NKWD i Armią Czerwoną, albo opór. Na dialog wtedy jakoś nie było co liczyć. Być może ówcześni szefowie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego czy dowódcy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie byli ludźmi honoru takimi, jak gen. Czesław Kiszaczk. Być może byłe inne powody tej niechęci do dialogu i porozumienia.

Kłopot w tym, że mówiąc - nie przesadzajmy ze wspominaniem tych, którzy walczyli - Leszczyński chcąc niechcąc stawia się w roli obrońcy tych, którzy sowieckimi kolbami instalowali w Polsce totalitaryzm. Oni nie mieli racji, nawet jeśli zmienili później zdanie i dziś znajdują się w awangardzie walki o demokrację i prawa człowieka. Walcząc z prawicą, która chce niby coś wbijać Polakom do głowy, gazeta chętnie wbiłby im do głowy coś innego.

Ale nie chodzi o to, by dziś wypominać komuś w jakiej organizacji młodzieżowej działał on, a członkiem jakiej partii był jego ojciec, ale o to, że "wyklętych" wspominamy dziś nie tylko dlatego, że wyłącznie mieli rację i że po 40 latach historia im ją przyznała. Ale też dlatego, że przez cały PRL nie wolno było o nich w ogóle pamiętać.  Tekst Leszczyńskiego ma tytuł "Zapalmy świeczkę. Bez oszustw." No właśnie, bez oszustw!

Mamy wzrost na cztery z plusem. Gospodarka nie do zdarcia - cieszy się "Gazeta Wyborcza" na pierwszej stronie.

To rzeczywiście dobre informacje. Nasze PKB w zeszłym roku przekroczyło 1,5 biliona złotych, a zatem naszej gospodarce kryzys nie straszny. Gospodarka ma się lepiej, mimo że duże jest bezrobocie - 13,2 proc. "GW" pociesza, że w Hiszpanii jest znacznie wyższe - 23,3 proc. Ale takich pocieszeń nie lubię, bo tych dwóch milionów osób, które nie mają pracy nie pociesza ani wzrost gospodarczy ani to, że inni mają wyższy wskaźnik bezrobocia.

HomoHomini przygotował na zlecenie „Super Expressu" sondaż dotyczący ministra Pawła Grasia, rzecznika prasowego rządu. Zdaniem 72 proc. ankietowanych, Graś powinien odejść. Nie rozumiem Polaków. Zgoda, media rozpisują się o rzeczniku, podejrzewają go o łamanie ustawy antykorupcyjnej czy o fałszowanie jakichś podpisów. Ja nie daje wiary tym oskarżeniom. Przecież premier powiedział, że ufa swemu rzecznikowi. A zaufanie jest podstawą rządów PO. Np. zamiast autostrad gotowych mamy zaufanie, że kiedyś powstaną.

"Bohaterstwo i cierpienie nie zwalnia nas jednak ze stawiania pytań o sens takiej walki - tak jak stawiamy je wobec Powstania Warszawskiego" - pisze o dniu żołnierzy wyklętych Adam Leszczyński w „Gazecie Wyborczej".

I wylicza, że wyklęci "zbyt często pociągali za spust", bywali bezwzględni, zabili w dwóch wsiach kilkuset cywilów. Ale nie dajmy się oszukać. Nie chodzi tu o stawianie pytań, ale raczej o spór środowiskowo-polityczny. Tekst Leszczyńskiego to odpowiedź na w dużej mierze dość niewybredne - przyznajmy - ataki na Seweryna Blumsztajna, który kilka dni temu z obrzydzeniem pisał o nowym święcie.

Pozostało 83% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej