Twardość niedostępna zwykłym ludziom...

Rotmistrz Witold Pilecki był bohaterem. Stwierdzenie to w jego przypadku nie jest pustym frazesem, ale precyzyjnym określeniem jego osobowości i dokonań. Był jednak nie tylko żołnierzem biorącym udział (i to jakim!) we wszystkich wojnach, jakie za jego życia toczyła Rzeczpospolita, ale również świadkiem i ofiarą zbrodni obu złowrogich totalitaryzmów. Komunizmu i narodowego socjalizmu.

Publikacja: 04.08.2012 01:01

Order Orła Białego przyznany Witoldowi Pileckiemu w 2006 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Order Orła Białego przyznany Witoldowi Pileckiemu w 2006 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Foto: Archiwum

Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej", z dodatku "Najmężniejszy z mężnych"

Właśnie dlatego w powojennej okupowanej przez Sowiety Polsce jego nazwisko zostało skazane na zapomnienie. Nieśmiało zaczęto wspominać o nim po odwilży roku 1956, ale dopiero po roku 1989 można było powiedzieć wszystko. Właśnie mija 60. rocznica mordu dokonanego na nim przez komunistów.

Rotmistrz był jednak ewenementem na skalę znacznie szerszą niż tylko polska. W wydanej w 1978 roku książce „Six Faces of Courage” znany brytyjski historyk M. R. D. Foot uznał rotmistrza za jednego z sześciu najodważniejszych ludzi walczących w podziemnych armiach na terenie okupowanej przez Trzecią Rzeszę Europy.

„Szóstka osób, o których powstała ta książka, miała, oprócz swojej niesamowitej dzielności, coś wspólnego. Niedostępną przeciętnym ludziom dodatkową twardość. W przypadku Pileckiego tak brawurową, że na pierwszy rzut oka wydawała się absurdalna. Tak, jakby ten człowiek umyślnie robił wszystko, żeby zginąć. (...) Pilecki był osobą o wielkiej sile charakteru, nawet jak na naród, w którym aż roiło się od ludzi o silnym charakterze” – napisał Foot.

Urodzony w 1901 roku w rodzinie zesłańców w Karelii jeszcze za czasów caratu działał w nielegalnym polskim harcerstwie. Po rewolucji założony przez niego hufiec wziął udział w szeregu potyczek z bolszewikami. W Orle uwolnił kilku więźniów politycznych, nad rzeką Oką rozbił sowiecki skład z amunicją. Pilecki nie zdążył do korpusu Dowbora-Muśnickiego, ale w 1918 roku zaciągnął się do oddziałów polskiej samoobrony na Litwie.

Chrzest bojowy w mundurze wojskowym przeżył w noc sylwestrową 1918/1919, gdy jako dowódca placówki w Ostrej Bramie wziął udział w walkach zakończonych usunięciem Niemców z Wilna. Jeszcze słychać było gwizd pociągów, którymi nieprzyjaciel wycofał się z miasta, a młody Pilecki już brał udział w kolejnej bitwie. Tym razem strzelał do komunistów, którzy próbowali skorzystać z okazji i przejąć kontrolę nad Wilnem.

Gdy bolszewicy w końcu zajęli miasto, Pilecki nie zamierzał składać broni. Przystąpił do legendarnego oddziału partyzanckiego braci Dąmbrowskich, który przez dłuższy czas nękał bolszewickie tyły, wzbudzając paniczny lęk w szeregach wroga. Wkrótce został wcielony do regularnego wojska i jako kawalerzysta wziął udział w wojnie 1920 roku. Długi bojowy szlak, pełen bitew, potyczek i brawurowych szarż, zakończył udziałem w buncie gen. Żeligowskiego. Dostał szereg odznaczeń, w tym najprawdopodobniej dwa Krzyże Walecznych.

Zmobilizowany znowu w 1939 roku bił się w oddziałach kawaleryjskich wchodzących w skład armii Prusy. Po tym, jak jego szwadron został rozbity przez Niemców w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego, nie poszedł do niewoli, ale zebrał pozostałych ułanów i kontynuował walkę. Jego oddział zniszczył siedem niemieckich czołgów oraz dwa samoloty podczas szarży na lotnisko polowe. Pilecki, już jako partyzant, bił się do 17 października 1939 roku.

Natychmiast po zamianie munduru na ubranie cywilne zaangażował się w działalność konspiracyjną w Warszawie. 19 września 1940 roku – działając z rozkazu gen. Grota-Roweckiego – dobrowolnie oddał się w ręce Niemców podczas łapanki w celu dostania się do KL Auschwitz.

Cel: poinformowanie władz podziemnych co naprawdę dzieje się w obozie i stworzenie tam komórek konspiracyjnych. W Auschwitz Pilecki znalazł się w nocy z 21 na 22 września. Nadano mu numer 4859. Podczas dwuipółrocznego, zakończonego brawurową ucieczką, pobytu w obozie doskonale wywiązał się z powierzonych mu zadań. Założył w nim sprawnie działającą organizację konspiracyjną Związek Organizacji Wojskowej.

Pilecki następnie służył w Kedywie. Podczas powstania warszawskiego dowodził oddziałem Zgrupowania „Chrobry II”, w Reducie Witolda, mieszczącym się w poprzedniej siedzibie „Rzeczpospolitej” na placu Starynkiewicza. Po powstaniu trafił do oflagu, w którym przesiedział do 29 kwietnia 1945 roku, gdy jego obóz wyzwolili Amerykanie. Z obozu udał się do Włoch, gdzie wstąpił do II Korpusu.

Generał Anders szybko zorientował się z kim ma do czynienia i wcielił Pileckiego do II Oddziału. Jeszcze pod koniec 1945 roku Pilecki znowu znalazł się na terytorium Polski, tym razem okupowanej przez Związek Sowiecki. Jego zadaniem było utworzenie siatki wywiadowczej, która m.in. miała zebrać materiały na temat zbrodni popełnianych w Polsce przez Sowietów i ich kolaborantów. Działał do 8 maja 1947 roku. Tego dnia został aresztowany przez bezpiekę.

Bestialsko katowany w więzieniu mokotowskim, przesłuchiwał go m.in. Józef Różański, 15 marca 1948 roku został „w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej” skazany na śmierć. 25 maja o godzinie 21.30 w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok. Zabito go – tak jak osiem lat wcześniej innych polskich oficerów w lasku katyńskim – pojedynczym strzałem w tył głowy. Do dziś nie wiadomo, gdzie komuniści pogrzebali ciało polskiego bohatera.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej