Arłukowicz odpowie za Szaflika

Dymisjonując krajowego konsultanta ds. okulistyki prof. Jerzego Szaflika, minister zdrowia naraził się na konflikt z lekarzami. – Miał oczywiście prawo odwołać konsultanta, ale nie powinno się to odbywać w takim trybie, w atmosferze skandalu i niepotwierdzonych zarzutów – mówi „Rz" prof. Wojciech Omulecki, prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Okulistycznego (PTO).

Resort zdrowia wycofywać się nie zamierza. Wczoraj na jego stronie zamieszczono informację o procedurze wyboru nowego konsultanta.

Zgodnie z ustawą to Polskie Towarzystwo Okulistyczne powinno rekomendować trzech kandydatów. Minister zatwierdzi jednego z nich. Jak dowiedziała się „Rz", PTO nie wyklucza, że ponownie wskaże na prof. Szaflika.

– Nie ma jeszcze decyzji, ale może dojść do takiej sytuacji – potwierdza „Rz" prof. Omulecki.

W prywatnych rozmowach lekarze, zwłaszcza pochodzący z Katowic, którzy mieli okazję współpracować z prof. Szaflikiem, wybitnym okulistą, wypowiadają się znacznie ostrzej. Decyzję ministra nazywają polityczną, nieuzasadnioną, przedwczesną i skandaliczną.

Bartosz Arłukowicz odwołał prof. Szaflika przed dwoma tygodniami. Powód – rzekome naruszenia ustawy transplantacyjnej. Minister zawiadomił też Centralne Biuro Antykorupcyjne. W mediach pojawiły się zaś informacje mające wskazywać, że profesor wykorzystywał stanowisko do podbierania rogówek do własnej kliniki. Jak ustaliliśmy, to nieprawda.

Nieprawidłowości, do jakich doszło w prywatnej klinice prof. Szaflika OkoLaser, były wyłącznie natury administracyjnej. Wykonywano przeszczepy rogówek bez wymaganej od kilku lat zgody resortu zdrowia.

Teraz opozycja żąda wyjaśnień od Arłukowicza. Posłowie zarzucają mu, że jego decyzja była przedwczesna, nieuzasadniona, a przede wszystkim nietransparentna.

- Żądamy zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmowej Komisji Zdrowia – mówi „Rz" poseł Dariusz Joński, rzecznik SLD. – Będziemy chcieli, by minister Arłukowicz odpowiedział na pytania dotyczące  m.in. kulis tej dymisji.

Wniosek poprze PiS, ale partia Kaczyńskiego zastanawia się też, czy odpowiedź na pytania nie powinna paść publicznie w trakcie posiedzenia Sejmu.

– Będziemy pytać o to, co naprawdę kierowało ministrem przy dymisjonowaniu prof. Szaflika i publicznym ogłaszaniu niesprawdzonych zarzutów –  mówi „Rz" poseł Bolesław Piecha (PiS), przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia i były wiceminister zdrowia.

Parlamentarzyści mają jednak obawy, czy minister Arłukowicz na spotkanie z nimi się pofatyguje. Bo jak mówią, za każdym razem, gdy pojawiają się niewygodne dla niego sprawy, na posiedzenie komisji wysyła któregoś ze swoich zastępców.

– Nie wiem, czy pan minister wybierze się na posiedzenie komisji, to zależy od tematu – mówi „Rz" Agnieszka Gołąbek, rzeczniczka resortu zdrowia. – Będę mogła odpowiedzieć na to pytanie, gdy już ewentualne posiedzenie komisji zostanie zwołane.

Na razie pytania do premiera Donalda Tuska w trybie interpelacji poselskiej wysłał poseł SLD Jacek Czerniak. Chce się dowiedzieć m.in., jaki wpływ na dymisję prof. Szaflika i powołanie jego następcy prof. Edwarda Wylęgały miał wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki. „Rz" ujawniła bowiem wczoraj, że wiceminister i nowy konsultant wcześniej pracowali razem i dobrze się znają.

Kulisy dymisji konsultanta krajowego

Jak ujawniliśmy wczoraj

, za zmianą na stanowisku konsultanta krajowego ds. okulistyki mogło stać m.in. polityczno-towarzyskie porozumienie w resorcie. Rzekome nieprawidłowości w pracy prof. Jerzego Szaflika, które posłużyły za pretekst do jego dymisji, badali urzędnicy departamentu podległego wiceministrowi zdrowia Igorowi Radziewiczowi-Winnickiemu.

Stanowisko po prof. Szafliku objął zaś prof. Edward Wylęgała. Radziewicz-Winnicki odbywał staż w Okręgowym Szpitalu Kolejowym w Katowicach w czasie, gdy ordynatorem oddziału okulistyki był właśnie prof. Wylęgała. Obaj pracowali też na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Ujawniliśmy także, że według Centralnego Biura Antykorupcyjnego materiały na temat prof. Szaflika przekazane przez Ministerstwo Zdrowia nie wskazują, by mogło dojść do korupcji.