Ministerstwo Środowiska namawia Polaków do uprawiania seksu po ciemku. Dzięki temu mamy oszczędzać energię. Na promującą to kampanię resort przeznaczy 5 mln zł. W ogólnopolskich stacjach telewizyjnych pojawią się filmiki reklamowe, w których wystąpi dwóch znanych profesorów - seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz i językoznawca Jerzy Bralczyk. Pomysł jest kontrowersyjny, bo aby kampania odniosła skutek, musi być prowadzona długo i intensywnie.
- Kampanie społeczne mają ogromną siłę pod warunkiem, że prowadzone są konsekwentnie przez wiele lat. Nasza kampania „Pij mleko - będziesz wielki” jest rozpoznawalna w 97,7 proc. tylko dlatego, że prowadzimy ją już od siedmiu lat - mówi Paweł Kowalewski, wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy.
Tymczasem Ministerstwo Środowiska ujawnia, że kampania promująca oszczędzanie energii będzie prowadzona do połowy listopada. Kowalewski przyznaje jednak, że resort stanął przed trudnym zadaniem. Jego zdaniem kampanie społeczne są bardzo trudne do zrealizowania.
- Zwłaszcza w takim przypadku jak ten, kiedy mówi się o oszczędzaniu prądu, co jest mało atrakcyjne - zauważa wiceprezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy.
Dlatego autorzy kampanii sięgnęli po skojarzenia erotyczne.
Nie wszystko gaśnie
Na jednym z filmów można zobaczyć parę młodych ludzi siedzących nad rzeką. Dziewczyna tuli się do chłopaka. Jednak on nie przejawia nastroju do zabawy. - Ej, co się stało?- pyta. - Chodzi o to, że jak wychodziliśmy z domu, to powiedziałaś „wyłanczamy prąd”, a poprawna forma to chyba „wyłączamy prąd” - tłumaczył partner.