Ciało mężczyzny znaleziono już w piątek wieczorem w apartamencie należącym do rodziny przy ul. Fučíka na warszawskim Wilanowie. Nieruchomość była wystawiona na sprzedaż.

Żona mężczyzny – urzędniczka resortu finansów – miała kontakt z Jerzym O. rano. Po południu miał się on spotkać z osobami zainteresowanymi zakupem apartamentu. Gdy bliscy długo nie mieli  z nim kontaktu, na miejsce pojechał członek rodziny. W budynku znaleziono zwłoki Jerzego O. Mężczyzna został zamordowany.

– Miał siedem ran kłutych lewej strony klatki piersiowej – mówi jeden ze śledczych. Wiadomo, że ani z z budynku, ani ofierze nic cennego nie zginęło. – Sprawca musiał przyjść z jakimś motywem. Raczej nie był to chętny na dom, bo wiadomo, że od zmarłego niczego nie kupi – tłumaczy jeden ze śledczych.

Stołeczna policja wraz z prokuraturą szukają sprawcy tej zbrodni. Sprawdzają zarówno przeszłość ofiary, jak i jego najbliższych. – Podejrzewamy, że sprawcy musieli znać ofiarę – mówi jeden z policjantów.