Do tragedii doszło w rejonie miejscowości Stok w Lubuskiem.
Jacek Buśko z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze poinformował, że przeprowadzono oględziny i zabezpieczono broń służbową funkcjonariuszy biorących udział w pościgu.- To dopiero początek śledztwa i nie możemy na tym etapie wskazać, jaki przebiegł miało to wydarzenie. Kluczowe będą przesłuchania zatrzymanego mężczyzny i drugiego z policjantów biorących udział w pościgu. Zostanie także przeprowadzona sekcja zwłok postrzelonego policjanta i inne czynności- powiedział Buśko.
Tragedia rozegrała się po godz. 12. Patrol ruchu drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie w pobliżu Torzymia próbował zatrzymać do rutynowej kontroli samochód audi A6. Jego kierowca zignorował polecenia funkcjonariuszy i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim oznakowanym radiowozem. Po trwającym ok. 10 minut pościgu policjantom udało się w końcu zatrzymać samochód.
Policja poinformowała, że w trakcie próby wyciągnięcia i obezwładnienia kierowcy wywiązała się szarpanina. Jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, podczas szamotaniny z kierowcą audi wypaliła broń policjanta, który w wyniku tego zginął; kula trafiła go w głowę. - To jest tragedia dla rodziny, także dla środowiska policyjnego, bo działał na służbie, wykonując obowiązki służbowe - zaznaczył Sokołowski.
Funkcjonariusz miał 36 lat. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. W policji służył od 13 lat; był w stopniu sierżanta. Sokołowski dodał, że ścigany mężczyzna, 25-letni Mariusz R., mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego, został zatrzymany. Był już notowany za kradzieże i włamania do aut. Ustalono, że audi, którym we wtorek jechał 25-latek zostało skradzione w Niemczech.