PiS: Arabski, i tak odpowiesz za Smoleńsk

Ucieczka do słonecznej Hiszpanii się nie uda. Stanie pan przed sądem za Smoleńsk – grozili wczoraj posłowie PiS Tomaszowi Arabskiemu, szefowi Kancelarii Premiera, który ma zostać ambasadorem w Madrycie

Publikacja: 22.03.2013 02:09

Arabski spotkał się z sejmową komisją spraw zagranicznych, bo to ostatni etap zatwierdzania jego kandydatury. Władze Hiszpanii wydały już tzw. agrément, czyli zgodę na przyjęcie Arabskiego.

Jeszcze żaden kandydat na ambasadora nie wywoływał tylu emocji. Wczoraj na sejmowym korytarzu pod salą obrad komisji pojawili się protestujący z transparentem: „Arabski, czy w Madrycie, czy w Londynie, kara cię nie minie". Doszło do szarpaniny z sejmowymi strażnikami.

Wyjazd Arabskiego budzi emocje, bo jako szef Kancelarii Premiera brał on udział w przygotowywaniu wizyt prezydenta i premiera w Katyniu w kwietniu 2010 r. Politycy PiS są przekonani, że to na nim spoczywa część odpowiedzialności za katastrofę smoleńską. Na posiedzenie sejmowej komisji spraw zagranicznych stawili się tłumnie. Kontrowersyjny poseł Stanisław Pięta ostentacyjnie zasiadł naprzeciw Arabskiego i bez słowa się w niego wpatrywał. Przyszli nawet tacy, którzy na co dzień w tej komisji nie zasiadają, w tym Antoni Macierewicz i Tomasz Kaczmarek, czyli agent Tomek.

Podczas gorącej debaty przedstawiciele PiS mieli dodatkowy argument – dzień wcześniej sąd zakwestionował decyzję prokuratury, która umorzyła wątki dotyczące odpowiedzialności urzędników kilku instytucji za zaniedbania, które doprowadziły do katastrofy. Decyzja prokuratury z lipca minionego roku oczyszczała Arabskiego. Ale w środę sąd nakazał wznowienie śledztwa.

Prezentując kandydaturę Arabskiego, minister Radosław Sikorski wyliczał jego związki z Hiszpanią. Ale iberyjskie wątki nie miały dla posłów większego znaczenia. Dyskusja zamieniła się w awanturę między politykami PiS i Platformy o odpowiedzialność za Smoleńsk.

Antoni Macierewicz (PiS): – Będzie pan wezwany do sądu jako podejrzany. Albo na wniosek prokuratury, albo na wniosek rodzin tych, którzy polegli.

Andrzej Halicki (PO): – Panie pośle Macierewicz, nikt się nie przestraszy tych gróźb. Chcieliście robić polityczny teatr, to go macie.

Anna Fotyga (PiS): – Po katastrofie pan Arabski reprezentował interesy strony rosyjskiej. Nie powinien być ambasadorem w żadnym kraju.

Arabski odpierał zarzuty. – Nie jestem w stanie odpowiadać na pytania, jeżeli zakłada się w nich, że to ja organizowałem wizytę pana prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu – mówił. Przekonywał też, że miał dobre relacje z prezydentem: – Jestem zbyt dumny, aby o tym mówić – stwierdził.

Zdaniem polityków PiS Arabski ucieka od smoleńskiej odpowiedzialności w dyplomatyczny immunitet. Zaprzeczał temu minister Sikorski: – Immunitet obowiązuje tylko w kraju, gdzie pracuje dyplomata. Pan Arabski jako ambasador będzie do dyspozycji polskiej prokuratury.

Mimo to Krzysztof Szczerski zapowiedział, że jeśli PiS dojdzie do władzy, to odwoła Arabskiego w trybie natychmiastowym. Sikorski przypominał mu jednak, że PiS musiałoby wygrać wybory prezydenckie, bo to uprawnienie głowy państwa.

Z Sikorskim starł się też Zbigniew Girzyński (PiS). – Jeśli prawdą jest rządowy raport, że w Smoleńsku doszło do katastrofy, a nie do zamachu, to znaczy, że nikt nie ma w sprawie Smoleńska większego brzemienia niż pan Arabski.

– Przypominam panu, że prezes Jarosław Kaczyński uznał zamach za jedyne logiczne wyjaśnienie – ironizował Sikorski. – Jeśli był zamach, to minister Arabski jest czysty jak łza.

Kiedy minister zaczął krytykować politykę zagraniczną Lecha Kaczyńskiego, posłowie PiS zaczęli krzyczeć: „dość tego!", „kłamca!", „cham!".

Macierewicz rzucił: – Minister Sikorski częściej kłamie, niż oddycha.

Wiceszef komisji i jedyny przedstawiciel SLD Tadeusz Iwiński podsumował: – Czuję się jak na komisji śledczej.

Sejmowe śledztwo posłów z komisji spraw zagranicznych nie ma jednak większego znaczenia. Posłowie Platformy i PSL przegłosowali kandydaturę Arabskiego. Jego wyjazd do Madrytu to kwestia kilku tygodni.

Arabski spotkał się z sejmową komisją spraw zagranicznych, bo to ostatni etap zatwierdzania jego kandydatury. Władze Hiszpanii wydały już tzw. agrément, czyli zgodę na przyjęcie Arabskiego.

Jeszcze żaden kandydat na ambasadora nie wywoływał tylu emocji. Wczoraj na sejmowym korytarzu pod salą obrad komisji pojawili się protestujący z transparentem: „Arabski, czy w Madrycie, czy w Londynie, kara cię nie minie". Doszło do szarpaniny z sejmowymi strażnikami.

Pozostało 88% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo