Centralne Biuro Antykorupcyjne w marcu 2012 roku prowadziło kontrolę w Kolejach Śląskich. Funkcjonariusze odkryli, że prezes spółki jednocześnie zasiadał w zarządach pięciu innych firm, a w dwóch z nich posiadał udziały przewyższające 10 proc. kapitału zakładowego. To rażące złamanie art. 4 tzw. ustawy antykorupcyjnej.
Markowi Worachowi groziło usunięcie ze stanowiska. Co ciekawe, w trakcie kontroli CBA Worach... zrezygnował z funkcji prezesa zarządu spółki Koleje Śląskie. Miało to miejsce 16 marca 2012 roku. W tym samym dniu rozwiązano z nim umowę o pracę. Tym samym Centralne Biuro Antykorupcyjne nie miało możliwości zastosowania wobec niego sankcji.
Jak dowiedziały się nieoficjalnie „Wiadomości" TVP1, Marek Worach następnie uporządkował swoją sytuację prawną i został ponownie zatrudniony w Kolejach Śląskich na stanowisku prezesa. Powołał go ówczesny marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz, z którym dziś nie udało się skontaktować. Z kolei Marek Worach odpowiada krótko: – To moja sprawa .
Jutro w Katowicach zostanie przedstawiony raport z audytu przeprowadzonego w Kolejach Śląskich. Z nieoficjalnych informacji wynika, że audytorzy stwierdzili znaczące nieprawidłowości.